Nie, to nie jest ASZdziennik. Tak to prawda, na Krakowskim Przedmieściu postawiono pomnik Jarosława Kaczyńskiego. Nie, według naszych informacji nie było zgody konserwatora. A internauci mają używanie.
Na Krakowskim Przedmieściu pomników jest wiele. To zresztą jest jeden z argumentów w dyskusji na temat pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego i innych ofiar katastrofy smoleńskiej. Przeciwnicy tego pomysłu argumentują, że na Krakowskim już zwyczajnie nie ma miejsca na kolejny pomnik, a tym bardziej na dwa. Nic bardziej mylnego, a dowiódł tego ktoś, kto u stóp pomnika kard. Wyszyńskiego wbetonował posąg Jarosława Kaczyńskiego.
Statua przedstawia szefa Prawa i Sprawiedliwości siedzącego nago niczym Budda. Pomnik jest malutki, ledwo wystaje ponad podstawę postumentu Kardynała Tysiąclecia, ale nie w tym, jak duży jest monument, ale w tym, kogo przedstawia. Wygląda przy tym na to, że usunięcie figurki Jarosława Kaczyńskiego z Krakowskiego Przedmieścia nie będzie łatwe, bo posążek został trwale zespojony z kostką brukową.
O nowym pomniku na Trakcie Królewskim poinformował portal wawalowe.pl. Niestety, nie znamy ani nazwiska artysty ani techniki, w jakiej dzieło zostanie wykonane. Nie wiadomo też, jak długo pomnik postoi.
Z ostatniej chwili:
Dzieło nie przetrwało próby czasu. W ciągu kilku godzin pomnik Jarosława Kaczyńskiego został brutalnie wyrwany z trotuaru, pozostały tylko resztki zaprawy, którą był przymocowany do podłoża. Niestety nie wiadomo co stało się z posążkiem.