
Wizyta Donalda Trumpa wzbudza emocje nie tylko w Polsce. Za oceanem nie brakuje krytycznych uwag, które pokazują, jak postrzegana jest obecna ekipa rządząca w Warszawie. W sprawie wypowiedziała się też słynna piosenkarka Cher, która przypomniała, jak cięty ma język.
REKLAMA
Cher ma liczne grono fanów jako piosenkarka, ale mało kto wie o jej politycznym zaangażowaniu. Tymczasem znowu udowodniła, że na polityce się zna i po mistrzowsku wyjaśniła, dlaczego Donald Trump leci do Warszawy. Jej zdaniem prezydent USA wybrał się Polski, bo to kraj "antyimigrancki, populistyczny i ma prawicowy rząd", który to obiecał Trumpowi tłumy fanów i zero protestów.
Cher słynie z ostrej, a czasami nawet niecenzuralnej krytyki wobec Donalda Trumpa. Na wiecu poparcia dla Hillary Clinton mówiła, że Trump przypomina jej połączenie Stalina i Hitlera, a kampania ówczesnego kandydata do fotela w Białym Domu to "rasistowski cyrk".
