
Dama milczy
Wreszcie będziemy mieć "zachodnioeuropejską" Pierwszą Damę: piękną, inteligentną, wysoką – krzyczały nagłówki bulwarówek. Porównywano jej posągową aparycję z wyglądem poprzedniczki, Anny Komorowskiej. Wiele osób pokładało w Agacie Kornhauser-Dudzie ogromne nadzieje. Zresztą sama dała powody.
Kiedy cała rządowa śmietanka wraz z prezydentem Dudą zasiadła w wygodnych kinowych fotelach, by obejrzeć "Smoleńsk" (w reżyserii Antoniego Krauzego), Pierwsza Dama śmiała się z żartów Woody'ego Allena, które zaserwował w "Śmietance towarzyskiej" . Media skrzętnie donosiły, że seanse obu filmów rozpoczynały się o podobnej godzinie. Można było przeczytać, że Agata Duda wraz z córką były w cudownych nastrojach. Posypały się komentarze i wirtualne brawa: "Nie dziwię się";"Lepiej na Allena, niż na propagandowy gniot"; "No i słusznie. Prezydentowa jest za stara na bajki"; "Bardzo dobrze, że nie była. Brawo!". "Polityka" zauważyła, że Pierwsza Dama nie towarzyszyła Andrzejowi Dudzie również na premierze "Historii Roja". I w pewnych kręgach zdobyła za to uznanie.
"Z uśmiechem"
Podobnie było zresztą w styczniu. Prawica krytykowała Jurka Owsiaka i WOŚP, dlatego gest prezydenta i jego małżonki mógł się nie spodobać. Andrzej Duda przekazał na licytację spinki do mankietów, a Agata – zdjęcie. I to jakie. Na fotografii widzimy, jak Pierwsza Dama zmierza w kierunku biskupów, jednocześnie kłaniając się.
Zdjęcie podczas powitania papieża Franciszka na płycie lotniska na krakowskich Balicach wykonał Jacek Łabędzki. Fotografia szybko stała się hitem internetu i pretekstem do memów. Jej przekazanie na licytację WOŚP pokazało, że prezydentowa ma spoty dystans. Ostatecznie, zdjęcie z autografem Agaty Dudy i dedykacją ("z uśmiechem :)"), wylicytowano za 200 tys. zł. Pierwsza dama spotkała się zarówno z jego autorem, jak i nabywcą.
Puste krzesło zamiast damy
W kwietniu 2016 roku wszyscy zachodzili w głowę, co takiego stało się z Pierwszą Damą i dlaczego nie towarzyszy mężowi w czasie uroczystości smoleńskich na Wawelu.
Wiele osób próbowało już odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Agata Duda woli milczeć. Teorii jest co najmniej kilka. Jedni mówią, że woli działać bez rozgłosu, inni twierdzą, iż ma poglądy zupełnie inne niż jej mąż. – Najprostsze wytłumaczenie jest takie, że jej nie wolno mówić. Może zabronił jej prezes, którego się nie boi, może mąż? – zastanawia się medioznawca Wiesław Godzic. I przypomina, by nie zgubić kontekstu. Czyli pamiętać, że Agata Kornhauser-Duda podobnie jak prezydent ma krakowskie korzenie, ale pochodzi z bardziej liberalnej rodziny.
Kornhauserowie są wyraźną opozycją. To jest głęboka inteligencja, lewicująca. Sądzę, że gdyby teraz mieli stanąć na ślubnym kobiercu, to może nie zrobiliby tego. Może ta różnica byłaby zbyt duża? Jak długo można być tak tłumionym? Jest "królową Polski" i wielką niemową. Ona się dusi w tym gorsecie. Wyraźnie Agata Duda czeka na swój czas.