Każdy większy bank ma ofertę, którą rzadko reklamuje. Można nawet powiedzieć, że dba o to, aby była ona jak najbardziej dyskretna. I nic dziwnego, skoro w jej skład wchodzą takie usługi jak korzystanie z lotniskowych stref VIP czy zorganizowanie biletów na wyprzedany od kilku miesięcy koncert. Co trzeba zrobić, aby z niej skorzystać? Warunek jest właściwie tylko jeden – odpowiednie saldo na koncie.
Aby móc korzystać z oferty private banking, bo to właśnie w jej ramach klienci banków mają dostęp do długiej listy ekskluzywnych usług dodatkowych, należy dysponować określoną pulą środków. – Z oferty private banking korzystają głównie przedsiębiorcy, menedżerowie wyższego szczebla, rentierzy, doświadczeni inwestorzy – wylicza przedstawiciel Deutsche Bank.
Pewnym pocieszeniem dla tych, którzy jeszcze nie zaliczają się do żadnej z wymienionych grup jest fakt, że w Polsce pułap, jaki trzeba osiągnąć, aby stać się klientem „private’owym” jest niższy niż na szeroko pojętym Zachodzie. – Progi dochodowe, którymi posługujemy się w Polsce, są dużo niższe od tych, którymi posługują się bankowcy w Europie Zachodniej. Osoby, które u nas zaliczają się do segmentu „bogatych”, tam mieszczą się w kategorii bogactwa „masowego” – tłumaczy prof. Małgorzata Bombol.
– Oczywiście, pod względem jakości usługi świadczone w ramach private banking w Polsce nie mogą odbiegać od dostępnych w innych krajach – zaznacza prof. Bombol. – Struktura usług wypozycjonowanych do zamożnych klientów jest niezależna od tego, jak wysoko ustawione są progi zamożności w danym kraju. Dzisiaj przecież nic nie stoi na przeszkodzie, aby ulokować środki za granicą. Jeśli klienci polskich oddziałów nie byliby usatysfakcjonowani ich poziomem, bez żadnych skrupułów przenieśliby się do innych, zagranicznych placówek – tłumaczy prof. Bombol.
Czym więc banki przyciągają najzamożniejszych klientów? Prof. Bombol twierdzi, że przede wszystkim dyskrecją. – Wielkie pieniądze lubią ciszę – przekonuje. – Klienci sektora private nie epatują swoim bogactwem. Cenią więc przede wszystkim profesjonalne doradztwo, ale również szeroką ofertę kulturalną, dostęp do elitarnych, skrojonych na miarę ich potrzeb wydarzeń z różnych branż czy też zapewnienie usługi typu concierge – tłumaczy prof. Bombol.
Właśnie ostatni z wymienionych elementów, czyli dostęp do know-how osoby, która potrafi zorganizować wszystko, wszędzie i dla wszystkich, wydaje się stanowić definicję bankowości prywatnej. Jak przekonuje przedstawiciel Deutsche Bank, w tej profesji obowiązuje zasada „sky is the limit” – zarówno jeśli chodzi o życzenia klientów, jak i możliwości ich spełnienia.
– Klienci private częściej zwracają się do concierge'a z zamówieniami rezerwacji trudnych do zakupienia z uwagi na duże zainteresowanie. Mieliśmy zamówienia na bilet na konkretny mecz rozgrywek tenisowych na Wimbledonie lub na mecze w mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Zdarza się, że klienci, będąc w trakcie podróży, mają trudność ze znalezieniem dostępnego w wybranym terminie hotelu czy apartamentu – wtedy serwis Concierge okazuje się niezwykle przydatny. Doradca przedstawia kilka propozycji i pomaga dokonać rezerwacji.
Przedstawiciel Deutsche Bank dodaje, że niektórzy klienci nie zdają sobie sprawy z tego, jak szeroki jest wachlarz możliwości concierge’a: – W ramach wspomnianej usługi można także składać bardziej niestandardowe zamówienia, np. dotyczące organizacji spotkania ze stylistą i wizażystą, trenerem fitness czy dietetykiem. Można też zlecić znalezienie opieki nad zwierzętami domowymi czy pomoc w planowaniu przyjęcia – dodaje.
Pomoc w szeroko pojętej organizacji aktywności to nie wszystko. Klienci sektora private dysponują swego rodzaju przepustką, która otwiera wiele innych drzwi. W przypadku Deutsche Bank ma ona postać karty kredytowej Platinium. Jej posiadacze mogą korzystać z lotniskowych stref VIP Lounge oraz usługi Assistance, która w tym przypadku nie dotyczy zdarzeń drogowych, ale raczej życiowych: – Assistance to pomoc fachowców, z której można korzystać bezpłatnie trzy razy do roku – np. hydraulika, elektryka, dekarza, murarza, glazurnika, malarza, stolarza, szklarza, technika urządzeń grzewczych i klimatyzacyjnych, specjalisty w zakresie napraw sprzętu RTV/AGD oraz specjalisty w zakresie napraw sprzętu komputerowego, telefonu komórkowego czy smartfona – tłumaczy przedstawiciel Deutsche Bank.
Oferta dla najbardziej wymagających klientów obejmuje oczywiście również cały wachlarz wyspecjalizowanych produktów bankowych – od niezwykle bogatej oferty inwestycyjnej, przez preferencyjne warunki kredytowe, aż po konsultacje na temat doradztwa podatkowego czy sukcesji.
Artykuł powstał we współpracy z Deutsche Bank Polska.
Reklama.
prof. Małgorzata Bombol
Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
Status osoby średnio zamożnej w Europie Zachodniej zyskuje ten, kto dysponuje wolnymi środkami na poziomie 100 tys. dolarów. Osoba zamożna, należąca do sektora HNWI (ang. High Net Worth Individuals) posiada już powyżej miliona dolarów wolnych środków. „Milionerzy” zaczynają się od 5 mln dolarów. Segment „Ultra-HNWI” składa się z osób, które w dowolnym momencie mogą sięgnąć po 30 mln dolarów.