
Mój dziadek był obszarnikiem, miał własne lasy, własne grunty. I ja też chciałem mieć swój własny las. Kiedy spotykałem się towarzystwie, inni marzyli o samochodach i o wyjazdach. Ja chciałem mieć coś takiego.
Dlatego sprzedajemy tę nieruchomość, ponieważ dzieci się usamodzielniły i odeszły. Zostaliśmy z żoną we dwójkę. Nasz stan zdrowia zaczął się pogarszać i nie jesteśmy już w stanie tutaj dłużej przebywać. Chcielibyśmy wrócić do miasta, bliżej szpitala, bliżej kościoła.
Ostatnie aktualne oferty opiewają na 2,9 mln. Agent z jednego z biura nieruchomości obsługującego ofertę mówi naTemat , że projekt jest trudny: – Taki dom mogłaby zapełnić duża wielopokoleniowa rodzina z dziećmi. Polacy chyba już tak nie żyją. Rezydencja zostanie sprzedana, o ile znajdzie się, ktoś kto urządzi tam hotel, czy luksusową klinikę dla osób chcących odciąć się od świata – przewiduje.
Poziom szczęścia rośnie wraz z dochodami, ale tylko do poziomu 75 tys. dolarów rocznie. To ustalenia dwójki naukowców: Daniela Kahnemana oraz Angusa Deatona z Center for Health and Wellbeing na Uniwersytecie Princeton. Następnie poziom "zadowolenia z życia" bardziej zależy nie od majątku, lecz stopnia zżycia z rodziną czy przyjaciółmi.