Tych kilka zdań zabrzmiało wczoraj mocno. Ale wydany na piśmie komunikat Departamentu Stanu USA brzmi jeszcze mocniej. Stany Zjednoczone nie tylko "wyrażają zaniepokojenie" tym, co dzieje się w Polsce. W oświadczeniu pada wezwanie do szanowania zasady podziału władzy.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Wczoraj okazało się, że Waszyngton bacznie obserwuje to, co dzieje się w Warszawie. – Bardzo uważnie śledzimy sytuację sądownictwa w Polsce. Polska jest naszym bliskim sojusznikiem i przejmujemy się losami tego narodu – oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu USA Heather Nauert na oficjalnym briefingu, odpowiadając na pytanie korespondenta TVN Marcina Wrony.
Już tylko tych parę zdań świadczyło dobitnie, że administracja Donalda Trumpa postąpiła tak, jak rząd PiS zapewne się nie spodziewał. Teraz jednak okazało się, że stanowisko Waszyngtonu jest jeszcze ostrzejsze. Departament Stanu USA wydał bowiem pisemne oświadczenie w sprawie sytuacji w Polsce. W nim pojawia się nie tylko okrągłe zdanie o "zaniepokojeniu"; pada też konkretne oczekiwanie wobec władz w Warszawie.
Wzywamy wszystkie strony do skupienia swoich działań na dopilnowaniu, aby jakakolwiek reforma sądownictwa była zgodna z polską Konstytucją i najwyższymi standardami prawa międzynarodowego, jednocześnie szanując zasady niezawisłości sądów i podziału władz. W dalszym ciągu jesteśmy przekonani o sile polskiej demokracji i zdolności Polaków do rozwiązania tych problemów w drodze dialogu i kompromisu.
state.gov
– Oświadczenie Departamentu Stanu na piśmie wygląda bardzo poważnie – przyznał na Twitterze Paweł Kowal, wiceminister spraw zagranicznych w pierwszym rządzie PiS, obecnie jeden z liderów partii Polska Razem Jarosława Gowina.
A Bartosz Węglarczyk, wieloletni korespondent "Gazety Wyborczej" w USA, nie ma wątpliwości, że po takim oświadczeniu amerykańskiego Departamentu Stanu, polski MSZ jest wręcz "w stanie pogotowia".
MSZ tymczasem na Twitterze zamieszcza orędzie premier Beaty Szydło, zapewniającej, iż "polskie sprawy idą dziś w dobrym kierunku".
Tylko ten Zachód jakoś tego nie dostrzega. Od teraz – nawet łącznie z Donaldem Trumpem.
Jesteśmy zaniepokojeni nieustającymi działaniami polskiego rządu w sprawie uchwalaniu prawa, które zdaje się ograniczać niezależność sądownictwa i może potencjalnie osłabić rządu prawa w Polsce.