Wywodzący się z twardego elektoratu PiS Samuel Pereira z TVP Info twierdzi, że zaczęła się kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi. I sugeruje, że to Beata Szydło ma rzucić wyzwanie Andrzejowi Dudzie.
Wywodzący się z twardego elektoratu PiS Samuel Pereira z TVP Info twierdzi, że zaczęła się kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi. I sugeruje, że to Beata Szydło ma rzucić wyzwanie Andrzejowi Dudzie. Fot. Twitter.com/SamPereira_

Andrzej Duda ma dziś 2/3 szans na zostanie prezydentem absolutnej większości Polaków. Tych, których dzielą sympatie partyjne, ale łączy troska o demokratyczną Polskę. Tymczasem ewidentnie przestaje być prezydentem twardego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości. Świetnie pokazuje to komentarz Samuela Pereiry w sprawie wieczornej walki na orędzia, którą prezydentowi Dudzie wytoczyła premier Beata Szydło.

REKLAMA
Na wstępie przypomnijmy, że tuż przed godz. 20:00 doszło do bezprecedensowej w polskiej polityce sytuacji, gdy okazało się, iż premier Beata Szydło wygłosi niespodziewane orędzie w tej samej chwili, w której miało zostać wyemitowane planowane od wielu godzin orędzie prezydenta Andrzeja Dudy. Szefowa rządu w swoim wystąpieniu nie stroniła od przytyków pod adresem usamodzielniającej się głowy państwa. Prezydent skupił się tymczasem na tym, by w kilka minut wytłumaczyć Polakom, dlaczego nie mógł zaakceptować ataku partii rządzącej na niezależność Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego.
Jak skomentowano to wśród twardego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości? "Odpowiednią" narrację rzucił Samuel Pereira z TVP Info. Ten znany z uprawiania partyjnej propagandy PiS pracownik telewizji publicznej wojnę na orędzia przedstawił jako... początek kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku. I chyba nikt nie ma wątpliwości, że to Beata Szydło została przez niego przedstawiona jako kandydatka obozu "dobrej zmiany".