Jurek Owsiak wygłosił emocjonalny apel o pomoc w organizacji Przystanku Woodstock. – My już nie wyrobimy, nie damy rady – stwierdził szef WOŚP.
Jurek Owsiak wygłosił emocjonalny apel o pomoc w organizacji Przystanku Woodstock. – My już nie wyrobimy, nie damy rady – stwierdził szef WOŚP. Fot. Facebook.com/pg/jerzyowsiak/

Tak dramatycznego apelu w sprawie Przystanku Woodstock Jurek Owsiak nigdy jeszcze nie wygłosił. Choć szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy właśnie otrzymał zgodę na organizację tegorocznej edycji imprezy, szczerze wyznał, że powoli przestaje radzić sobie kłodami, które pod nogi rzuca mu obecna władza. I zawrócił się o pomoc do... organizacji religijnych i związków wyznaniowych.

REKLAMA
– My już nie wyrobimy, nie damy rady. Ta spirala żądań tylko wobec naszego festiwalu jest masakryczna – mówi Jurek Owsiak w emocjonalnym nagraniu opublikowanym na jego facebookowej stronie. Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy alarmuje, że to, w jaki sposób władza zaczęła traktować Przystanek Woodstock, może doprowadzić do tego, iż przestanie on być "najpiękniejszym festiwalem świata", a stanie się "najdroższym festiwalem świata".
Jurek Owsiak wyszedł też z ciekawym, ale i zaskakującym pomysłem na to, jak ominąć większość przeszkód ze strony rządzących dzięki kruczkom prawnym. Zaapelował on o pomoc w organizacji przyszłorocznego Przystanku Woodstock do... organizacji religijnych i związków wyznaniowych. Dlaczego? Gdyby któryś z nich był współorganizatorem Przystanku Woodstock, impreza ta zyskałaby "charakter religijny" i dzięki temu nie podlegałby wielu wymogom, które stawia się imprezom masowym. Jakie wyznanie pasowałoby do Przystanku Woodstock? Wygląda na to, że Owsiakowi to bez różnicy.