
Po zawetowaniu nowych ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa notowania prezydenta Andrzeja Dudy wśród twardego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości i partyjnej wierchuszki z Nowogrodzkiej nie były najlepsze. W poniedziałkowy wieczór głowa państwa wykonała jednak gest, który znowu może jej zapewnić powszechny poklask na prawicy.
REKLAMA
Może ten gest nie najlepiej przystawał do katolickiej postawy, za wzór której prezydent chciałby uchodzić, ale z pewnością będzie miał niezwykle wielką wartość polityczną. Podczas mszy z okazji 73. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego Andrzej Duda ostentacyjnie pominął prezydent Warszawy i wiceprzewodniczącą Platformy Obywatelskiej Hannę Gronkiewicz-Waltz podczas przekazywanie znaku pokoju.
Znak pokoju podczas mszy świętej na placu Krasińskich#PowstanieWarszawskie #wieszwiecej pic.twitter.com/4BmZllvPAW
— TVP Info (@tvp_info) 31. Juli 2017
Przypomnijmy, iż powstańcze uroczystości nie były dla prezydenta Andrzeja Dudy najprzyjemniejsze. Już na ich starcie w poniedziałkowy poranek dwóch sędziwych bohaterów II wojny światowej w obecności głowy państwa wygłosiło bowiem przemówienia, w których czynili oni ewidentne przytyki pod adresem "dobrej zmiany". – Polacy muszą szacunek mieć do wszystkich, obojętnie jakich są poglądów, narodowości czy wyznania – oznajmił drżącym głosem i słaniając się na nogach 100-letni prezes Zarządu Głównego Związku Powstańców gen. bryg. Zbigniew Ścibor-Rylski. – Boję się utraty wolności – mówił kilka chwil później prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej prof. Leszek Żukowski.