Z bankomatu w Mielnie wystawało 1000 zł. Ludzie zdębieli, aż w końcu zdecydowano, co zrobić z gotówką
Bartosz Świderski
08 sierpnia 2017, 14:48·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 08 sierpnia 2017, 14:48
W nadmorskim kurorcie zaszwankował bankomat. Ktoś zapomniał odebrać gotówki, a maszyna nie wciągnęła jej do środka. W pobliżu ustawiła się kolejka turystów, którzy nie wiedzieli, co zrobić. Pieniądze zabezpieczyła w końcu obecna tam policjantka.
Reklama.
Normalnie powinno być tak, że bankomat "zabiera" nieodebrane pieniądze z powrotem. Ale w historii z Mielna było inaczej. Plik banknotów wystawał z podajnika, a osoby, które chciały wypłacić pieniądze, miały nie lada problem. Akurat tak się zdarzyło, że na urlopie w kurorcie przebywała policjantka. To ona zabrała gotówkę i odwiozła ją do najbliższego komisariatu. Teraz trwają poszukiwania osobnika, któremu wyleciało z głowy, że wypłacił z bankomatu 1000 zł.
Czy podobna sytuacja, w której bankomat nie zabiera pieniędzy do środka, może się zdarzyć? Jak pisze portal cashless.pl, z szybkiej sondy przeprowadzonej wśród operatorów największych sieci bankomatów wynika, że wszystkie urządzenia mają wdrożoną odpowiednią funkcję. Zadeklarowały to m.in. Millennium, BZ WBK, Euronet, ING, Planet Cash, Cardtronics, PKO BP i Pekao.
"Natomiast jeśli komuś z Was przytrafi się chwila roztargnienia i nie zabierzecie wypłaconej z bankomatu gotówki, nie spisujcie jej na straty. Jeśli urządzenie zadziała prawidłowo, powinno wciągnąć nieodebrane pieniądze. Piszcie reklamację do banku, który skontaktuje się w tej sprawie z operatorem maszyny" - radzi portal.
W naTemat pisaliśmy o innym ciekawym przypadku z bankomatem w roli głównej. W Wałbrzychu z maszyny "wyskoczyło" nagle ponad 4 tys. złotych. Pieniądze zabrał przypadkowy przechodzień.