Jest już projekt nowej podstawy programowej dla liceum, a w nim najbardziej uderza brak Czesława Miłosza. Dzieła noblisty, choć wymienione w pierwotnej wersji dokumentu, teraz zniknęły. MEN zapewnia, że wrócą.
Projekt podstawy programowej przejrzeli reporterzy TOK FM. Nie ma śladu po Miłoszu między nazwiskami takimi jak Wisława Szymborska, Zbigniew Herbert, Tadeusz Różewicz czy Jarosław Marek Rymkiewicz (autor wiersza "Do Jarosława Kaczyńskiego").
– Zauważyłam, że nie ma go w wyborze poetów w zakresie literatury współczesnej, a trudno sobie wyobrazić rozmowę o poezji współczesnej bez Czesława Miłosza. Nie wiem, co kierowało autorami podstawy programowej, bo są inne nazwiska w prozie czy w poezji, mniej znaczące - nie odbierając nikomu prawa do znaczenia w historii literatury - a Miłosza nie ma. To rzeczywiście jest zaskoczenie – komentuje w TOK FM Grażyna Jaroszyńska z II Liceum im. Jana Zamoyskiego w Lublinie.
Zmiana jest tym bardziej zaskakująca, że w pierwszej wersji projektu podstawy programowej Miłosz był wymieniony. Zalecano lekturę wybranych wierszy z tomu "Ocalenie" oraz "Traktat moralny".
Nowa podstawa jest teraz w konsultacjach publicznych, które potrwają do 18 sierpnia. Na brak Miłosza zwrócił uwagę m.in. Pomorski Urząd Marszałkowski. Urzędnicy złożyli szereg uwag do projektu.
Po publikacji o "wycięciu" Miłosza swoje oświadczenie przysłalo do naTemat Ministerstwo Edukacji Narodowej. "Nie wyobrażamy sobie bez niego podstawy programowej" - napisało, deklarując, że noblista znajdzie się w podstawie.