Polska pod rządami PiS reprezentuje dzisiaj zło, przed którym miała chronić Europę integracja. Bezprawie, awanturnictwo, egoizm, rasistowskie uprzedzenia, ograniczanie praw i wolności obywatelskich. To musi się skończyć dla Polski źle – mówi w niezwykle poruszającej rozmowie z "Newsweekiem" były marszałek Sejmu i były premier Włodzimierz Cimoszewicz. Ostrzega on też, że fakty wskazują na to, iż Jarosław Kaczyński rzeczywiście postanowił doprowadzić do Polexitu.
W rozmowie z Renatą Grochal były marszałek Sejmu i były premier w dających do myślenia słowach opisuje też obecną sytuację Polski na arenie międzynarodowej. – Polska popada w coraz głębsze osamotnienie i bezmyślnie pogarsza stosunki z kolejnymi państwami. Złe relacje z Rosją, wynikające w dużym stopniu z jej agresji na Ukrainę, są pogarszane przez wrogie gesty w rodzaju likwidacji pomników upamiętniających nieszczęsnych sołdatów Armii Czerwonej, którzy zginęli w Polsce. Z Niemcami – reparacje. Z Francją – caracale i głupie infantylne przytyki. Z Litwą – Ostra Brama w paszportach. Z Ukrainą – agresywne uchwały parlamentu i Orlęta też w paszportach. Słowacja szuka kompromisu w sprawie uchodźców. Zostaje Orbán jako zbawca bratanków. Ponury żart polityki wstawania z kolan – stwierdza Cimoszewicz.