
Warszawa, godzina 17, stojak roweru miejskiego przy Mariottcie. Pusty. - Mówiłem, żeby jechać nad Wisłę - tam zawsze stoją. Poza tym zdjęcia ładniejsze - marudzi fotograf. Dla świętego spokoju mówię, że tam też pojedziemy, choć tak naprawdę wątpię, że na bulwarach rzeczywiście coś ustrzelimy. W godzinach szczytu rotacja warszawskich CitiBike’ów przypomina karuzelę, od niedawna połączoną również z polowaniem na białe kruki, a właściwie - niebieskie, ale o tym później. Najpierw o tym, jak w pięć lat Warszawa przeniosła się bliżej Kopenhagi.
- Rowery miejskie. Dużo się o nich słyszy, a w zasadzie mało się o nich wie. Że są one coraz częściej w polskich miastach to nie nowość. Nowością jest natomiast to, jak z nich korzystać. Czy wypożyczenie ich w ogóle nam się opłaca? Czytaj więcej
W systemie Veturilo jest już zarejestrowanych ponad pół miliona użytkowników. Tylko w tym roku rowery wypożyczono ponad 3 miliony razy. Łącznie w ciągu pięciu lat wypożyczono rowery 11 milionów razy. Średni czas jednego wypożyczenia na przestrzeni ostatnich pięciu lat w Warszawie to 22 minuty i 54 sekundy.
Artykuł powstał we współpracy z Citi Handlowy.