Wkrótce zacznie się drugi "sezon” programu Rodzina 500+ i wiele wskazuje na to, że nie wszystkie rodziny dostaną dopłaty od rządu. Niespełna połowa rodzin złożyła wnioski. Rozpatrzono tylko co dziesiąty z tych, które już złożono.
Od 1 sierpnia rodzice są zobowiązani do składania kolejnych wniosków o przyznanie dopłaty na każde drugie i następne dziecko w wysokości 500 zł. Program Rodzina 500+ ruszył w kwietniu zeszłego roku i od razu było powiedziane, ze wnioski o dopłaty trzeba będzie składać co rok. W zeszłym roku wyjątkowo od kwietnia, żeby program mógł ruszyć jak najszybciej, od tego roku już od sierpnia.
Trudno ocenić, czy większość zainteresowanych za 500+ właśnie spędza wakacje, czy zwyczajnie zapomniała o konieczności złożenia nowych wniosków, ale liczby są nieubłagane – spośród 2.6 mln rodzin uprawnionych do ubiegania się o dopłaty wniosek złożyło niecały milion. Warto zaznaczyć, że jeśli ktoś chce dostać świadczenie za październik tego roku, to wniosek musi wpłynąć najpóźniej do końca sierpnia.
To nie koniec problemów związanych z programem Rodzina 500+. Jak donosi portal Wirtualna Polska, urzędnicy rozpatrujący wnioski pracują w tym roku wyjątkowo opieszale i jak do tej pory rozpatrzono tylko co dziesiąty złożony dokument. Wygląda na to, że część rodzin może mieć przerwę w dostawie comiesięcznych 500 zł na dziecko.