Co z odwiecznym wrogiem Widzewa - ŁKS-em? Klub również upadł, trochę wcześniej niż Widzew, ale drużyna też się odradza i już jest w II lidze. Jednak nie ma takich kibiców, którzy przyjeżdżają na mecze nawet daleko spoza Łodzi. Wiem, że to brzmi jak pocisk fanatyka, ale po pierwsze nie uważam się za takiego, a po drugie jest inny dowód. Sprawa stadionów w Łodzi to temat na książkę, ale w skrócie chodzi o to, że miasto postawiło przy al. Unii... 1 trybunę (słownie: jedną), by trochę zaoszczędzić. Miały być dostawiane kolejne, tak jak ŁKS będzie się piął w lidze. Niedawno awansował i co: gdzie kolejna trybuna? Ano był haczyk i drugi warunek: frekwencja. Ta nawet na meczu otwarcia była kiepska, mimo wielu bezpłatnych biletów. Zbliżają się wybory, więc prezydent Hanna Zdanowska
ogłosiła w czerwcu budowę od razu 3 trybun i to już w przyszłym roku, ale wiadomo jak to jest z obietnicami. Kibice to jednak spora część wyborców i jeśli się zbiorą do kupy i pokażą swą siłę jak widzewiacy, to może i dostaną pełen stadion. Na razie, brzmi to okrutnie, ale nie ma dla kogo go budować.