Premier Szydło krytycznie odniosła się do protestów przeciwko reformom sądownictwa, nazywając je "dobrze opłaconą akcją"
Premier Szydło krytycznie odniosła się do protestów przeciwko reformom sądownictwa, nazywając je "dobrze opłaconą akcją" Twitter/Beata Szydło
Reklama.
Wywiad z Szydło ukaże się w środę. Właśnie poznaliśmy pierwszy cytat i już wiadomo, że będzie bardzo ostro. Premier pytana, czy fala protestów ws. sądownictwa "była kreowana, czy może był to autentyczny protest społeczeństwa", oceniła, iż "trudno zaakceptować tezę, że ostatnie protesty były spontaniczne".
Jak stwierdziła, podobnie jak "pucz w Sejmie w grudniu ubiegłego roku", tak i masowe protesty w tym roku były "wyreżyserowane i opłacone". – Nie zmienia to faktu, że sporo osób protestowało, bo ma inne zdanie niż my. Rozumiemy to i szanujemy. To przecież normalne w demokracji – dodała.
Protesty dotyczyły obowiązującej już nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych oraz zawetowanych później przez prezydenta Dudę ustawy o Sądzie Najwyższym i noweli o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Według premier politycy opozycji zamiast toczyć spór i dyskusję w pokojowej atmosferze, eskalują agresję. Beata Szydło zaapelowała do umiarkowanych polityków opozycji o otrzeźwienie.
Do słów Beaty Szydło zdążyli się już odnieść komentatorzy na Twitterze. W mocnych słowach ujął to Tomasz Lis.