Jerzy Owsiak stanie przed sądem za wulgaryzmy podczas Przystanku Woodstock. Kancelaria adwokacka z Gorzowa chce bronić go za darmo.
Jerzy Owsiak stanie przed sądem za wulgaryzmy podczas Przystanku Woodstock. Kancelaria adwokacka z Gorzowa chce bronić go za darmo. Mieczysław Michalak/Agencja Gazeta

Adwokaci z Gorzowa napisali, że chętnie zgłoszą się do Jerzego Owsiaka jako obrońcy w postępowaniu wytoczonym mu przed sądem w Słubicach. Postępowanie to zainicjował przeciwko Owsiakowi komendant policji w Gorzowie. Ma ono związek z niecenzuralnymi słowami, jakie szef WOŚP powiedział na Przystanku Woodstock.

REKLAMA
Adwokaci są gotowi bronić go gratis, gdyż jak piszą, są fanami Jerzego Owsiaka, Przystanku Woodstock i zdrowego rozsądku. Szef WOŚP właśnie dowiedział się, że ma sprawę w Sądzie Rejonowym w Słubicach za przekleństwa podczas festiwalu Przystanek Woodstock.
Jerzy Owsiak powiedział do uczestników festiwalu niecenzuralne słowa. Chodzi o "nie mów k...a, że jest tu podwyższone ryzyko, tu, w tym miejscu, kłamiesz, kłamiesz, kłamiesz" oraz "nie mów mi ku..., że jestem drugi sort". Owsiak powiedział też między innymi słowa "pie...lić polityków". Wszystko można zobaczyć tutaj:
Policja zabezpieczyła nagrania z festiwalu. Po zakończeniu Przystanku Woodstock funkcjonariusze przyszli do Jerzego Owsiaka i dostarczyli mu wezwanie do złożenia zeznań na komendzie. Owsiak opublikował potem na Facebooku oświadczenie, w którym stwierdził, że wszystko odbyło się profesjonalnie i urzędowo. Przytoczył swoje wyjaśnienia policji, że niecenzuralne słowa były utworem artystycznym, ale policja chciała cenzurować jego wypowiedzi. – W moim wykonaniu mają one swoją moc, swoją poezję. To był zapis mojej wizji utworu – powiedział Owsiak.
W obronę wzięli Owsiaka internauci. "Do czego to dochodzi, żeby artysta na scenie nie mógł wyrażać swoich myśli i uczuć. Cofamy się do czasów cenzury?" – pytali. "Rozumiem, że pan minister Błaszczak będzie tak samo skutecznie egzekwował ten przepis na stadionach pełnych kiboli, którzy w co drugim słowie swoich przyśpiewek używają przekleństw" – napisał jeden z użytkowników Facebooka.