Znowu buzują emocję wokół posła Platformy Obywatelskiej Michała Szczerby. Jak twierdzi na Facebooku jeden z dziennikarzy relacjonujących Forum Ekonomiczne w Krynicy-Zdroju Rafał Zasuń, polityk miał wywołać nieprzyjemną sytuację w... męskiej toalecie. Szczerba nie pamięta, by do wydarzeń opisanych przez Zasunia doszło, ale profilaktycznie postanowił opublikować facebookowe przeprosiny.
O co dokładnie chodzi? Rafał Zasuń twierdzi, że Michał Szczerba najpierw w niekulturalny sposób wepchnął się przed kolejkę do męskiej toalety, a później awanturował się, gdy zwrócono mu uwagę. "Poseł wychynął z toalety i bez słowa minął czekających ludzi. Wyciągam telefon i mówię, że tak się nie robi, że zrobię zdjęcie i wrzucę na fejsa. Pan Poseł podchodzi do mnie i zamaszystym gestem, wyćwiczonym zapewne w Sejmie, wytrąca mi telefon z ręki. Telefon ląduje na podłodze. Podnoszę go i podążam za Panem Posłem próbując mu objaśnić niewłaściwość tego postępku. Pan Poseł pyta kim jestem, robi zdjęcie mojego identyfikatora i stwierdza, że mnie zapamięta" –tak Zasuń opisuje swoją wersję wydarzeń spod krynickiego klozetu.
Poseł Platformy Obywatelskiej przekonuje, że jednak Rafała Zasunia nie zapamiętał. Jednocześnie Michał Szczerba postanowił przeprosić. "Jeżeli taka sytuacja miała miejsce, mimo że jej nie pamiętam, to jest mi po prostu przykro i przepraszam" – napisał parlamentarzysta w komentarzu do wpisu dziennikarza. "Przyjmuję przeprosiny i cieszę się z takiego zakończenia tej historii" – odpowiedział Rafał Zasuń.
To nie pomogło jednak zatrzymać nakręconej wcześniej fali agresywnego hejtu wobec posła PO. "Na dopalaczach był dlatego nie pamięta, dwie bomby na mordę i by do końca życia śmieć zapamiętał", "Ja bym mu jeb... że tak się wyrażę, na szczerba poziomie", "jest tylko jedno powiedzenie o takim skur... krecie bladym jakim jest ten syf wydanym skur... kto sie kur. rodzi kanarkiem nie zdyche jeb... brylo" – (pisownia oryginalna - red.) czytamy
w komentarzach facebookowych znajomych dziennikarza.