Julian Tuwim to poeta, które genialnie operował i formą i słowem. Jego satyryczne teksty są ponadczasowe.
Julian Tuwim to poeta, które genialnie operował i formą i słowem. Jego satyryczne teksty są ponadczasowe. Fot. Porter Juliana Tuwima - Witkacy / Karykatura - Władysław Daszewski
Reklama.
W czasach kiedy o Facebooku, forach i internecie w ogóle nikt nie marzył, Julian Tuwim robił to co teraz robi wielu z nas - hejtował. Praktykował to jednak w poetycki sposób, bez błędów ortograficznych i stylistycznych co jest zmorą sieciowego pisania. Nie była to też nienawiść dla samej nienawiści, ale wynikająca z jego osobistych doświadczeń. To zresztą postać bardzo skomplikowana, niejednoznaczna i przez to czasem trudna do zrozumienia.
Irena Krzywcika
pisarka o Tuwimie

"Niektórzy, widząc go, odczuwali zawód: pospolicie przystojna, semicka twarz, nieco przesadna elegancja, raczej typ młodego handlowca i - taki poeta!"

Julian Tuwim nie miał łatwego życia ze względu na swoje żydowskie korzenie. Międzywojnie to czas rozkwitu antysemityzmu i endecji. Skrajna prawica nazywała go obraźliwie "gudłajskim Mickiewiczem", zarzucano mu "zażydzanie" polskiej literatury co napisano w czasopiśmie "Prosto z mostu" w 1930 roku: "Tuwim nie pisze po polsku, lecz tylko w polskim języku". Poeta w pewnym momencie tak miał tego dość, że napisał fraszkę, w której opisał co tym myśli. Prosto i dowcipnie.
Na pewnego endeka co na mnie szczeka
Julian Tuwim

"Próżnoś repliki się spodziewał
Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
Nie powiem nawet pies cię jebał,
bo to mezalians byłby dla psa."

Julian Tuwim sam nastawiał się na ataki, bo lubił wbijać szpile narodowcom. Doskonale gra na nosie "patriotom" w wierszu o wesołym tytule, lecz smutnej treści: "Mój dzionek". To przykład genialnego trollingu, który z pewnością doprowadził do czerwoności skrajną prawicę.
Mój Dzionek
Julian Tuwim

"Ledwo słoneczko uderzy
W okno złocistym promykiem,
Budzę się hoży i świeży
Z antypaństwowym okrzykiem.

Zanurzam się aż po uszy
W miłej moralnej zgniliźnie
I najserdeczniej uwłaczam
Bogu, ludzkości, ojczyźnie.

Komunizuję godzinkę,
Zatruwam ducha, a później
Albo szkaluję troszeczkę,
Albo, gdy święto jest, bluźnię

Zaśmiecam język z lubością,
Znieprawiam, do złego kuszę,
Zakusy mam bolszewickie
I sączę jad w młode dusze."

Czytaj więcej

Znienawidzony i wielbiony przez wszystkich
Niewielu narodowców wie, że to sprawą Tuwima ułaskawiono skazanych na śmierć żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Dramatyczny apel do Bolesława Bieruta (przez co zarzucano mu też bycie komunistą) zakończył: "Z nieznanego grobu mojej Matki Męczennicy dołączał się głos do głosu syna: prosimy Was obydwoje o łaskę". Z drugiej strony Tuwim, choć nie przeczył swojemu pochodzeniu, czuł się Polakiem i przez to też był krytykowany przez Żydów. – Kulturalnie i uczuciowo uważam się za Polaka, zdaję sobie jednak sprawę, że istnieją zasadnicze różnice między mną a moimi przyjaciółmi-aryjczykami. Zarodki tej odmienności tkwią we krwi – wyczuwam je w moim temperamencie, który jest bardziej żywiołowy niż polski. Jestem semitą i nigdy się tego nie wypierałem – mówił Tuwim w jednym z wywiadów.
logo
Julian Tuwim z żoną Stefanią i córką Ewą, 1947 r. Screen z tuwim.org
Poeta oczywiście nie pozostał dłużny ortodoksom i też ich krytykował, nie tylko w wierszach. – Daleki oczywiście od antysemityzmu, zawsze byłem, jestem i będę przeciwnikiem umundurowanych brodaczy i ich hebrajsko-niemieckiego bigosu oraz tradycyjnego kaleczenia mowy polskiej. Najwyższy czas, panowie, obciąć długopołe kaftany i kręcone pejsy, a także nauczyć się szacunku dla języka narodu, wśród którego mieszkacie – aż trudno uwierzyć, że te słowa wypowiedział Julian Tuwim. W wierszu "Żydzi" też niezbyt pochlebnie się o nich wypowiadał.
Żydzi
Julian Tuwim

"Czarni, chytrzy, brodaci,
Z obłąkanymi oczyma,
W których jest wieczny lęk,
W których jest wieków spuścizna,
Ludzie,
Którzy nie wiedzą, co znaczy ojczyzna,
Bo żyją wszędy,
Tragiczni, nerwowi ludzie,
Przybłędy.

Szwargocą, wiecznie szwargocą
Wymachując długimi rękoma,
Opowiadają sobie jakieś trwożne rzeczy
I uśmiechają się chytrze,
Tajnie posiedli najskrytsze
Z miliarda czarnych, pokracznych literek
Ci chorzy obłąkańcy,
Wybrany Ród człowieczy!
Pomazańcy!"
Czytaj więcej

Znienawidzony przez "prawdziwych Polaków" i "prawdziwych Żydów", nie mogący się nigdzie odnaleźć, posiadający wielu wrogów i fałszywych przyjaciół w końcu sam znienawidził niemal wszystkich. Choć bardziej pod względem satyrycznym. Jego kultowy i znany przez wszystkich manifest "Wiersz, w którym autor grzecznie, ale stanowczo uprasza liczne zastępy bliźnich, aby go w dupę pocałowali" jest bardzo dobitny i pozwala poczuć jego frustrację. Pozostaje też niezwykle ponadczasowy.
Wieczna pogarda dla społeczeństwa
W katastroficznym poemacie "Bal w operze" możemy zobaczyć Tuwima - zrozpaczonego zezwierzęceniem świata - jak to przyznał Czesław Miłosz. Artysta napisał go latem 1936 roku, gdy wybuchła wojna domowa w Hiszpanii, był też oburzony tym co się dzieje w Polsce. Pełnym gniewu, ciętym językiem pokazuje w nim jak się bawią elity, a styl dźwiękonaśladowczy czasem przywodzi na myśl "Lokomotywę": "I już - wziąć, i już - udami / I już - da mi! da mi! da mi!".
Bal w operze
Julian Tuwim

"Dzisiaj wielki bal w Operze.
Sam Potężny Archikrator
Dał najwyższy protektorat,
Wszelka dziwka majtki pierze
I na kredyt kiecki bierze,
Na ulicach ścisk i zator,
Ustawili się żołnierze,
Blyszczą kaski kirasjerskie,
Błyszczą buty oficerskie,
Konie pienią się i rżą,
Ryczą auta, tłumy prą,
W kordegardzie wojska mrowie,
Wszędzie ostre pogotowie,
Niecierpliwe wina wrą,
U fryzjerów ludzie mdleją,
Czekający za koleją,
Dziwkom łydki słodko drżą."

Czytaj więcej

Tuwim nie cierpiał mieszczaństwa i jego sposobu bycia. Nienawidził też wojny samej w sobie. W pacyfistycznych wierszach "Do prostego człowieka" i "Do generałów" obnaża to co stoi za konfliktami.

"Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
"Bujać - to my, panowie szlachta!"
Czytaj więcej

Do generałów
Julian Tuwim

"Warczy, straszy, groźnie ściąga brwi
Byle generalisko, obwieszone gwiazdami.
- Panowie! Przestańcie udawać lwy!
Dowiedzcie się nareszcie, że tutaj - my,
Zamyśleni przechodnie,
My jesteśmy tu generałami!

Nonszalancja, pompa, szlify, szyk,
Tajemnice sztabowe, adiutanci, bale,
Słówko rzuci - i robi się krzyk:
"Dzięku! jemy! panie! gene! rale!"

Śmieszne rzeczy. No bo niby co?
Bierzcie ze mnie przykład: chodzę skromnie,
A mam władzę, panowie, ho-ho!
- Cały wielki świat należy do mnie!"

Czytaj więcej


Wino, kobiety i wiersz
Czy Julian Tuwim był tylko hejterem? Nie! Kochał swoją wybrankę Stefanię Marchew (nazywał ją Stefulinką, Stefeczką przepiękną, a nawet Fifunią!) Była to miłość bardzo burzliwa i nie do końca poetycka. – Miłość Tuwima była rzeczywiście piękna. Jeśli jednak żąda się, by miłość była tak idealna i intensywna, jak tego chciał poeta, to złamane serce jest nieuniknione. Dlatego historie Tristana i Izoldy lub Abelarda i Heloizy są tak piękne, bo są nierealnymi mitami. Poza tym Tuwim pisząc do żony nie zapominał zupełnie, że jest poetą – tłumaczy znawca jego dzieł Tadeusz Januszewski. Tuwim nawet pisząc o miłości, nie mógł więc sobie odpuścić ironicznego tonu. To on powiedział "Miłość: jedyna funkcja fizjologiczna, która zrobiła karierę", a w jego słynnym wierszu rozsławionym piosenką Hanki Ordonówny może wyczytać między wersami, że artysta czasem cierpiał i z tego powodu.
Miłość ci wszystko wybaczy
Julian Tuwim

"Miłość ci wszystko wybaczy,
Smutek zamieni ci w śmiech.
Miłość tak pięknie tłumaczy
Zdradę i kłamstwo i grzech."

Czytaj więcej

Sprawy damsko-męskie tez często były poruszane w jego wierszach. Miał dość złe zdanie, o kobietach które bardziej od mężczyzn, kochały pieniądze.
Upadłość
Julian Tuwim

"Puszczała się dziewczyna, puszczała z miłości,
Puszczała dla pieniędzy, puszczała z litości,
Aż taką masę razy upadła moralnie,
że całkiem się skurwiła – i wpadła fatalnie,
Albowiem w ciążę zaszła od jednego z gości:
Tak powstał SKURWYSYNDYK MASY UPADŁOŚCI."

Pogoń za seksem, która jest tak dobrze znana nam, współczesnym, już u Juliana Tuwima wywoływała pogardę. I to nawet w wieku kiedy miłosne uniesienia są codziennością. Gdy był studentem opublikowano jego wiersz "Wiosna". Wywołał nim skandal i udowodnił jakim był prowokatorem - współczesne trolle mogą się od niego uczyć. Nazwano go wtedy "żydowskim pornografem", a poetka Kazimiera Iłłakowiczówna stwierdziła, że ją zgorszył!
Wiosna
Julian Tuwim

"Zachybotało! -- Buchnęło - i płynie -
Szurają nóżki, kołyszą się biodra,
Gwar, gwar, gwar, chichoty,
Gwar, gwar, gwar, piski,
Wyglancowane dowcipkują pyski,
Wyległo miliard pstrokatej hołoty,
Szurają nóżki, kołyszą się biodra,
Szur, szur, szur, gwar, gwar, gwar,
Suną tysiące rozwydrzonych par,
- A dalej! A dalej! A dalej!
W ciemne zieleńce, do alej,
Na ławce, psiekrwie, na trawce,
Naróbcie Polsce bachorów,
Wijcie się, psiekrwie, wijcie,
W szynkach narożnych pijcie,
Rozrzućcie więcej "kawalerskich chorób"!"

Czytaj więcej

Julian Tuwim był kopalnią cytatów o kobietach i relacjach damsko-męskich. Wiele przedstawicielek płci pięknej może go nienawidzić za te teksty, ale jego twórczość również świetnie dokumentuje ówczesne czasy. To właśnie było też siłą Tuwima - pięknie pisał o przyziemnych sprawach, był świetnym obserwatorem rzeczywistości bliskiej zwykłemu człowiekowi. Robią to teraz np. raperzy, ale on to robił zdecydowanie lepiej i ze smakiem.
Cytaty o kobietach i seksie
Julian Tuwim

"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremno."
"Wierność – silne swędzenie z zakazem podrapania się."
"Najpierw zaszło słońce, potem zaszedł fakt, a w rezultacie, ona."
"Pesymista twierdzi, że wszystkie kobiety to nierządnice. Optymista twierdzi, że nie, ale ma nadzieję."

Urodzony w Łodzi, zmarł w samotności.
Poeta przyszedł nad świat 13 września 1894 roku w Łodzi. Rzecz jasna trochę nienawidził tego miasta, ale i bardzo je kochał. To uczucie towarzyszy do dziś zresztą wielu łodzianom. W poemacie "Kwiaty polskie" możemy przeczytać o rzeczywistości społecznej (przez co tekst był cenzurowany), ale też nostalgii za miastem. Był lokalnym patriotą, ale niezaślepionym mitem wspaniałej, przemysłowej małej ojczyzny. "A ja Łódź wolę! Jej brud i dym szczęściem mi są i rozkoszą!" - tak pisał o swojej trudnej miłości w wierszu "Łódź".
Łódź
Julian Tuwim

"Więc kocham twą "urodę złą",
Jak matkę niedobrą - dziecię,
Kocham twych ulic szarzyznę mdłą,
Najdroższe miasto na świecie!

Zaszwargotanych zaułków twych
Kurz, zaduch, błoto i gwary
Piękniejsze są mi niż stolic szych
I niż paryskie bulwary!

Śmieszność twa łzami przyprósza mi wzrok,
Martwota okien twych ślepych
I czarnych ulic handlarski tłok,
I uszargany twój przepych."

Czytaj więcej

Artysta odszedł w 1953 roku samotności, tuż po świętach, w pensjonacie "Halama" w Zakopanem. Wybrał się tam na pierwszy po wojnie urlop zdrowotny i zmarł na atak serca. Prawdopodobnie z powodu alkoholu. Któremu zresztą poświęcił sporą część twórczości. Julian Tuwim prócz wierszy-przytyków i niezliczonej liczby "złotych myśli" jest też autorem "Polskiego słownika pijackiego". To leksykon z ok. dwoma tysiącami definicji! Artysta we wstępie napisał: "Nie śmiem twierdzić, że brak słownika pijackiego był tzw. "dotkliwą luką" w polskiej bibliografii słownikarskiej, sądzę jednak, że wolny, trzydziestomilionowy naród, posiadający, skromnie licząc, z pięć milionów zawołanych pijaków, powinien mieć jakiś leksykon, jakąś encyklopedię, w której zabłyszczałyby świetności mowy ojczystej, w kieliszku odbite."
Polski słownik pijacki
Julian Tuwim

"Cóż dopiero, gdy dostanie się do rąk mistrzów i adeptów wysokiego kunsztu pociągania z butelki. Jakie piękne możliwości, jakie rozległe perspektywy otworzą się rodzimym moczygębom, łykaczom, dybidzbanom i szmirusom! Pijak bywał dotychczas nietrzeźwy, wlany, zawiany, ululany, wstawiony, urżnięty - a tu dowie się nagle, że i na trzysta innych sposobów może być pijany. Golił sznapsa, trąbił gorzałkę, wcinał monopolkę - teraz będzie mógł szmarnąć ślepuchy, siec smołsko, dusić dryzelichę i szwiecować grybsbubę. Żyć nie umierać! Varietas delectat."

logo
Karykatura Tuwima narysowana przez Eryka Lipińskiego. Screen z blogi.mbplp.lodz.pl
Możliwe, że zamiłowanie do alkoholu było autokreacją, jednak trudno też nie uwierzyć, że tak wrażliwa osoba, po tylu przejściach, nie zaglądała do kieliszka. – Polska była dla Juliana Tuwima od pewnego momentu Polską oszukaną. Przyjechał do innego kraju niż ten, który dział się wokół niego. Było to tak traumatyczne, że artysta pił, mając świadomość, że w ten sposób się zabija – mówił na antenie Polskiego Radia Mariusz Urbanek "Tuwim. Wylękniony bluźnierca". Pomimo tego o alkoholu poeta wypowiadał się dość sympatycznie.
Cytaty o alkoholu
Julian Tuwim

"Różnica między wielbłądem i człowiekiem – wielbłąd może pracować przez tydzień nie pijąc, człowiek może przez tydzień pić nie pracując."
"Dwa kieliszki wystarczą. Najpierw jeden, potem kilkanaście drugich."
"Nie odkładaj nigdy do jutra tego, co możesz wypić dzisiaj."

Alkoholizm to niejedyna z chorób na które cierpiał Tuwim. Miał też depresję i agorafobię - bał się tłumów co było pokłosiem obserwacji zamieszek rewolucji 1905 roku. Od dzieciństwa walczył też z kompleksem z powodu dużego znamienia na lewym policzku (dlatego był fotografowany tylko z prawej strony). – Co mi się pan tak przygląda? Jeśli dziwi pana, że mam taką dużą myszkę na twarzy, to mogę pana zapewnić, że gdybym się bez niej urodził, odebrałbym sobie życie – tak "przywitał" poetę i późniejszego przyjaciela Antoniego Słonimskiego. Julian Tuwim był niezwykle barwną i genialną postacią, ale był też bardzo nieszczęśliwym człowiekiem, czego upust dawał w swojej twórczości. Jednak nawet w obliczu śmierci potrafił zachować dobry humor. Przy jego ciele znaleziono karteczkę z napisem "Jeśli kiedyś zaświeci mi światło wiekuiste, zgaście je przez oszczędność".