Reklama.
Reklama.
Reklama.
Zandberg uderza w Nowoczesną. Zarzuca, że poparli PiS w wybielaniu "żołnierzy wyklętych" współpracujących z Gestapo
Lider skrajne lewicowej partii Razem Adrian Zandberg oburzeniem zareagował na fakt, iż Nowoczesna i inne kluby centrowej opozycji poparły przyjęcie przez aklamację uchwały Sejmu upamiętniającej 75. rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych. Hołd oddano w niej bowiem także osławionej współpracą z hitlerowcami Brygadzie Świętokrzyskiej NSZ. Nie mniej zaskakujący jest tż fakt, że jeden z posłów Nowoczesnej wystąpił z sejmowej mównicy z... opaską tzw. żołnierzy wyklętych.
Reklama.
"Gratulacje, Nowoczesna! Może jeszcze wybierzecie się na Marsz Niepodległości?" – grzmi na Facebooku Adrian Zandberg. Emocje lidera partii Razem wzbudziły fakt, że sejmowa opozycja pozwoliła na przyjęcie przez aklamację uchwały stanowiącej hołd m.in. dla osób, które były zbrodniarzami ściganymi przez Armię Krajową.
"Sejm wybiela formację, która według raportów Armii Krajowej współpracowała z Gestapo. W Brygadzie Świętokrzyskiej prominentną rolę odgrywały takie postaci jak Hubert Jura "Tom" - odpowiedzialny za mordy na ukrywających się Żydach, skazany przez AK na karę śmierci za kolaborację z niemieckim okupantem" – przypomina Zandberg. I załącza obrazek, który szokuje zapewne nie tylko na skrajnej lewicy.
Tak, ten przemawiający z sejmowej mównicy polityk po części przebrany za "żołnierza wyklętego" nie należy do Prawa i Sprawiedliwości lub jednej z przybudówek partii rządzącej. To Zbigniew Gryglas, czyli sekretarz klubu parlamentarnego Nowoczesnej. Ostatnimi czasy znany nie tylko z tego typu działań, ale i wywiadów dla mediów otwarcie sympatyzujących z PiS braci Karnowskich, gdzie był przez prowadzących chwalony za poglądy.
Reklama.