Tomasz Terlikowski: Nie ma lepszej metody umacniania swojego małżeństwa niż modlitwa.
Tomasz Terlikowski: Nie ma lepszej metody umacniania swojego małżeństwa niż modlitwa. Fot. Adam Kozak / Agencja Gazeta

Jeśli ktokolwiek zastanawia się, jak unikać kryzysów w małżeństwie, Tomasz Terlikowski ma na to odpowiedź, która – jak sam pisze na Facebooku – jest prosta i skuteczna. Publicysta opiera się przy tym na badaniach naukowych University of Texas w San Antonio. Z których wynika, że pary, które tak właśnie postępują, są "zdecydowanie szczęśliwsze, niż pozostałe, lepiej radzą sobie z dziećmi i wreszcie są bardziej zadowolone ze swojego pożycia seksualnego".

REKLAMA
Tomasz Terlikowski zaznacza, bazując na starej ludowej mądrości, że zamiast leczyć małżeństwa w kryzysie, lepiej takim kryzysom zapobiegać. Jak? Otóż codzienną i wspólną modlitwą.
Zdaniem publicysty, to zdecydowanie najlepszy środek wspomagający małżeństwo. Z jego wpisu na FB dowiadujemy się bowiem, że wspólna modlitwa powoduje, że małżeństwa te są praktycznie chronione przed rozwodem. "Codzienna modlitwa jest więc… zdecydowanie najlepszym środkiem wspomagającym małżeństwo. Jeśli jeszcze nie robicie tego razem - zacznijcie już dziś. Nie ma lepszej metody umacniania swojego małżeństwa" – zachęca publicysta.

Skąd takie wnioski? Z badań naukowych Christophera Ellisona przeprowadzonych na amerykańskich parach. "Spośród małżeństw, które modlą się razem, codziennie, rozwodzi się… znacząco poniżej jednego procenta" – pisze Terlikowski.
Niektóre komentarze pod tym wpisem – bezcenne. A przynajmniej zdroworozsądkowe. "Istnieją małżeństwa bardzo szczęśliwe bez ślubu kościelnego bo druga osoba jest nie wierząca lub wyznaje inną wiarę i jakoś dziwne że bez modlitwy im się układa w małżeństwie a są małżeństwa po ślubie kościelnym a się rozpadają" – napisała jedna z internautek. Podsumowując, że "wszystko jak widać zależy od samych ludzi a nie od modlitwy i religijności". Nic dodać, nic ująć.