Licealiści z Zagłębia zaprzyjaźnili się z psem. Następnego dnia ich czworonożny przyjaciel był już martwy (fot. poglądowa).
Licealiści z Zagłębia zaprzyjaźnili się z psem. Następnego dnia ich czworonożny przyjaciel był już martwy (fot. poglądowa). fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta

Nie tak powinno wyglądać wchodzenie w dorosłość. Uczniowie liceum plastycznego wyjechali na plener artystyczny do Górek Wielkich w okolicach Brennej. Podczas malowania zaprzyjaźnili się z miejscowym psem – namalowali nawet jego portret. Jednak na drugi dzień okazało się, że ich czworonożnego przyjaciela spotkał straszny los.

REKLAMA
Sprawę opisał "Dziennik Zachodni". Pies był bardzo przyjazny, z entuzjazmem reagował na głaskanie. Młodzi ludzie tak go polubili, że sportretowali go na swoich obrazach. W sobotę wieczorem, gdy wrócili do schroniska, licealiści usłyszeli wystrzały. Jakiś czas później usłyszeli skowyt zwierzęcia. Nie wiedzieli wtedy, że postrzelony został pies, który tak radośnie spędził z nimi czas tego popołudnia.
Następnego dnia licealiści wyruszyli na poszukiwania psa, bo zaniepokoiło ich jego zniknięcie. Gdy doszli do rzeki ich oczom ukazał się przerażający widok - zobaczyli, że w wodzie unosi się martwe ciało czworonoga. Widoczne były rany postrzałowe. Wkrótce ciało psa uniósł nurt, ale młodzi ludzie zdążyli zrobić zdjęcia.
"Dziennik Zachodni" powiadomił policję o popełnieniu przestępstwa. Poszukiwana jest osoba, która zabiła psa.