Ten apel może zadawać kłam sterotypom na temat polskiego Kościoła. Ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej uklęknął przed 6 tysiącami wiernych i poprosił ich o przebaczenie.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
O tym, że hierarchowie Kościoła potrafią coś więcej niż głosić prawdę objawioną, pokazał biskup Edward Dajczak. Do zaskakującej sytuacji doszło podczas spotkania młodzieży diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej w Skrzatuszu. Biskup wygłosił swój apel przed rozpoczęciem Najświętszego Sakramentu, czyli modlitwy przy hostii. W Skrzetuszu odbywała się masowa spowiedź, której udzielało kilkudziesięciu księży.
– Chcę przed wami uklęknąć, ja, człowiek święceń, i prosić was, abyście przebaczyli mi oraz moim braciom kapłanom, którzy kiedykolwiek i w jakikolwiek sposób was skrzywdzili – takimi słowami zwrócił się biskup Dajczak do młodzieży.
Biskup przypomniał, że życie nie jest samowolką. – Będziemy sądzeni z tego, jak żyjemy. Ale ten sąd Jezusa jest niezwykle stronniczy. Bóg nie jest tym, który kalkuluje, liczy. On jest Bogiem sprawiedliwym, ale też miłosiernym. On sądzi nas z czułością. To nie jest sąd zimnego prawa. Jesteś winien, a więc dostaniesz po głowie – mówił biskup Dajczak.