
W swoim ostatnim programie "O co chodzi", nadawanym w TVP, Bronisław Wildstein mógł się poczuć naprawdę komfortowo. Rodzinną atmosferę gwarantował dobór gości. I nie chodzi tu o syna prowadzącego, który dzięki dobrej zmianie również dostał pracę w TVP. Obok Wildsteina, publicysty prawicowego tygodnika "Sieci prawdy", zasiedli dwaj inni koledzy z tej samej redakcji.
REKLAMA
Na kuriozalny skład komentatorów zwrócili uwagę inni dziennikarze i użytkownicy Twittera. Wytknęli, że Wildstein zaprosił swojego szefa z prawicowej gazety, Michała Karnowskiego i kolegę Piotra Skwiecińskiego.
Zadaniem TVP jako telewizji publicznej jest prezentowanie różnych punktów widzenia dotyczących kwestii politycznych i społecznych. Po przejęciu TVP przez PiS telewizja publiczna jest oskarżana przez krytyków o bycie tubą partyjną władzy.
źródło: press.pl