Niemiecka policja (zdjęcie poglądowe)
Niemiecka policja (zdjęcie poglądowe) Fot. Cezary Aszkielowicz / Agencja Gazeta

Do tragicznego zdarzenia doszło na autostradzie A67 w zachodniej części Niemiec. Polski kierowca ciężarówki zawrócił na zjeździe z autostrady i jechał pod prąd taranując kolejna auta. Zabił 3 osoby, a 4 poważnie zranił. Sam także odniósł obrażenia.

REKLAMA
Śmiertelny wypadek na niemieckiej autostradzie miał miejsce późnym wieczorem w sobotę 23 września. Polski kierowca ciężarówki jechał autostradą A67 i na wysokości miasta Rüsselsheim postanowił zawrócić na zjeździe z trasy.
Jadąc pod prąd zderzył się ze skodą, którą podróżowali obywatele Holandii, a później z BMW, którym jechały Niemki. Nie przeżył żaden z pasażerów pierwszego samochodu: 53-letni mężczyzna, 51-letnia kobieta i 20-letnia kobieta. Ranne w wypadku zostały wszystkie 4 pasażerki BMW oraz 34-letni kierowca ciężarówki z Polski.
Niemiecka policja podaje, że polski kierowca ciężarówki musiał jechać pod prąd z dużą prędkością, ponieważ na skutek zderzenia wszystkie samochody biorące udział w kolizji zostały doszczętnie rozbite.