Jarosław Kaczyński od wczoraj wzywa swoich posłów na rozmowy. Ustalana jest strategia na kolejne miesiące.
Jarosław Kaczyński od wczoraj wzywa swoich posłów na rozmowy. Ustalana jest strategia na kolejne miesiące. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Jarosław Kaczyński przechodzi do ofensywy? Prezes spotyka się ze swoimi posłami i omawia strategię na kolejne miesiące. Nikt już nie ukrywa, że gdy tylko zostanie rozwiązana kwestia reformy sądownictwa, PiS weźmie się za ordynację wyborczą. Już wiadomo, ze wybory samorządowe nie odbędą się w planowanym terminie.

REKLAMA
Jak donosi "Rzeczpospolita", prezes Prawa i Sprawiedliwości od wczoraj spotyka się ze swoimi posłami. Omawiane miały być kwestie reformy sądownictwa czy ustawy Gowina dotyczące reformy szkolnictwa wyższego. Tematem rozmów były też ustawa o dekoncentracji mediów i zmieniająca ordynację wyborczą.
Informatorzy dziennika twierdzą, że zdaniem Kaczyńskiego dzień 11 listopada "ma łączyć a nie dzielić", więc nie nadaje się na to, żeby w tym dniu przeprowadzać wybory samorządowe. Lider PiS miał zapowiedzieć, że w związku z tym dojdzie do modyfikacji kodeksu wyborczego i przesunięcia daty wyborów.
Co ciekawe, prezes miał podobno nie wspominać o prezydenckim pomyśle referendum konstytucyjnego, a jedynie projektach Andrzeja Dudy dotyczących zmiany ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i o Sądzie Najwyższym. Duda przedstawił je w poniedziałek i od tej pory toczy się szeroka dyskusja na temat niekonstytucyjności niektórych zapisów. Sam prezydent w swoim wystąpieniu stwierdził, że trzeba będzie w kilku punktach zmienić zapisy ustawy zasadniczej, ale nie przekonał do tego pomysłu posłów Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej.
Spotkania prezesa Kaczyńskiego z posłami wskazują wyraźnie na wielką mobilizację w obozie władzy. Wygląda na to, że Jarosław Kaczyński nie tylko zaczyna liczyć szable, ale też umacnia swój obóz. Czas pokaże, czy szykuje się do walki tylko z opozycją, czy także z gabinetem prezydenta. Póki co pewną informacją jest tylko to, że Jarosław Kaczyński zabronił krytykować projekty ustaw, które przedstawił Andrzej Duda.
źródło: "Rzeczpospolita"