
Reklama.
Według informacji Ministerstwa Sprawiedliwości przekazanych "Gazecie Wyborczej", Łukasz Piebiak otrzymuje wynagrodzenie zasadnicze 9163 zł. Do tego dochodzi dodatek funkcyjny w wysokości 4421 zł i dodatek za długoletnią pracę 1466 zł. Podczas pełnienia przez niego funkcji podsekretarza stanu ma też przyznany dodatek specjalny w wysokości 75 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego, co daje 10 188 zł.
Zarobki wiceministra są zbliżone do zarobków pierwszej prezes Sądu Najwyższego oraz prawie trzy razy większe od pensji sędziego sądu rejonowego i ponad dwa i pół raza wyższe od wynagrodzenia sędziego sądu okręgowego. Takich informacji udzielił "GW" Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Według niego, w okresie delegacji sędziowie nie powinni pobierać wynagrodzenia sędziowskiego, skoro nie pełnią funkcji orzeczniczych.
W na Temat informowaliśmy już o tym, że Łukasz Piebiak został wykluczony ze Stowarzyszenia Sędziów Iustitia. To była zemsta za wspieranie PiS-owskich reform spod znaku "dobrej zmiany".
Mając wyrok dyscyplinarny sędzie Piebiak pracował nad kontrowersyjną reformą sądownictwa. Stowarzyszenie postanowiło go ukarać wykluczeniem za jego działania i wypowiedzi sprzeczne z celami organizacji, którymi są "umacnianie niezależności sądów i niezawisłości sędziów".
źródło: "Gazeta Wyborcza"