Wrocławianka chciała mieć bardzo nietypowy tatuaż i straciła wzrok.
Wrocławianka chciała mieć bardzo nietypowy tatuaż i straciła wzrok. Pixabay
Reklama.
Ola Sadowska, która poddała się zabiegowi wytatuowania gałek ocznych, straciła już wzrok w jednym oku, a drugie jest obecnie ratowane przez lekarzy. Kiedy już podczas tatuowania oczu zauważyła niepokojące objawy, tatuażysta uspokajał ją, że wszystko jest pod kontrolą i nie dzieje się nic złego. Teraz nie czuje się winny, dziewczynie udało się jedynie odzyskać pieniądze.
Po dwóch tygodniach zgłosiła się do szpitala. Okazało się, że ma między innymi zapalenie błony naczyniowej oka, jaskrę czy silny wzrost ciśnienia. Tusz dostał się do oka.
Zdaniem doktora Radosława Kaczmarka z Kliniki Okulistycznej we Wrocławiu, prawdopodobnie błąd popełnił tatuażysta, bo tusz w ciele szklistym świadczy o tym, że gałka oczna została przebita. To bardzo niebezpieczne dla oka.
Tatuowanie gałek ocznych to bardzo rzadki rodzaj zabiegu. Nie można zaliczyć go do bezpiecznych i polskie studia na ogół odmawiają jego wykonywania. Na świecie jest zaledwie kilku specjalistów, którzy potrafią wykonać go bezpiecznie.
źródło: Eska