
Podobno, jak spekulowano, właśnie tu Andrzej Duda zaszył się, gdy szykował się do wizyty Donalda Trumpa w Polsce. A także tu – jak donosił katolicki "Dobry Tydzień", a za nim "Super Express" – w ubiegłym roku "miał ratować swoje małżeństwo", gdy głośno było o jego nocnym tweetowaniu.
Właśnie tu widać ostatnio zwłaszcza Agatę Dudę. Z częstotliwością, której pewniej niejeden powiat by pozazdrościł. Najpierw 1 września, para prezydencka inaugurowała rok szkolny w szkole podstawowej w Wilkowyi, potem, zaledwie kilka dni temu sama Pierwsza Dama odwiedziła przedszkole "Słoneczko" w Woli Rębkowskiej, gdzie czytała dzieciom bajki i brała udział w warsztatach plastycznych.
Być może tych wizyt by nie było, gdyby nie rządowy ośrodek Promnik. A ten niemal obrósł już legendą z powodu tajemniczości, która się za nim ciągnie. Powstał za czasów Piotra Jaroszewicza, który wcześniej w tych okolicach podobno lubił polować, i przed wojną uczył w pobliskich szkołach. Z willi tej korzystali wszyscy prezydenci, ale mieszkańcy wspominają, że najczęściej Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. Jest tu basen i kort tenisowy - to podkreślane jest najczęściej.
Jednak prezydent Duda darzy chyba Garwolin większym sentymentem niż można by się spodziewać. Powiat PiS-owy to raz (choć po ostatnich wyborach samorządowych w samym Garwolinie silny jest PSL). Wiadomo też, że są tu silne związki Kościoła z władzą. Rok temu "Polityka" tak o tym pisała:
"W Garwolinie – gdzie dziesiątego dnia każdego miesiąca działacze i sympatycy Klubu Gazety Polskiej spotykają się na miesięcznicach smoleńskich – parafia zapewnia oprawę liturgiczną. W Parysowie, skąd na miesięcznice tłumnie docierają lokalni sympatycy, ksiądz otwarcie popiera lokalną panią wójt (bezpartyjną). W Łaskarzewie kilka metrów od urzędu miasta (formalnie: na terenie przykościelnym) organizuje wystawy poświęcone katastrofie smoleńskiej. W całym powiecie msze – szczególnie przed wyborami, ale i teraz – przypominają wiece". Czytaj więcej