
Adam Sandler dzierżący w rękach statuetkę Oscara i dziękujący Akademii Filmowej za przyznaną nagrodę, to najgorszy koszmar dla kinomana. To jednak może ziścić się już niedługo, za sprawą "Opowieści o rodzinie Meyerowitz (utwory wybrane)". Krytycy są zachwyceni zarówno filmem, jak i rolą Adama Sandlera. Zdarza się to średnio raz na dekadę.
Adam Sandler ma talent aktorski, ale go marnuje. Za rzadko jednak daje mu się rozwinąć skrzydła. Zdobył tytuł magistra sztuk pięknych na Uniwersytecie Nowojorskim, zdobył również uznanie w programie "Saturday Night Live" co otworzyło mu drzwi do kariery filmowej. Przylgnęła jednak do niego łatka "pajaca", której od lat nie może zdjąć, a przecież był już nominowany do Złotego Globu za film "Lewy sercowy". Paradoksalnie, durne filmy z jego udziałem przynoszą jednak miliony dolarów zysków i znienawidzony przez krytyków aktor ma mnóstwo fanów. Nie ukrywam, że lubię się pośmiać na komediach w których występują, bo wiem czego się po nich spodziewać i chyba naprawdę go lubię. Może jednak z litości, że jest skazany na konkretny typ bohatera?
"Dlaczego, och dlaczego, Adam Sandler spędził całą karierę grając w najgorszych komediach jakie kiedykolwiek nakręcono?" Czytaj więcej
"Sandler wykorzystuje komediową ekspresję, by wiarygodnie sportretować faceta, który nie potrafi znaleźć dla siebie nowego punktu odniesienia." Czytaj więcej
"Jego najlepsza rola od czasu "Lewego sercowego" z 2002 roku – prawdopodobnie jego "jedyna" rola od czasu "Lewego sercowego" z 2002 roku." Czytaj więcej
"Jest odegrana z nie lada wyczuciem oraz podszyta dramaturgią oraz wewnętrznym smutkiem i nieumiejętnością odnalezienia dla siebie miejsca w świecie." Czytaj więcej
W filmie "Opowieści o rodzinie Meyerowitz (utwory wybrane)" nie zobaczymy Adama Sandlera w zupełnie odmiennej roli. Już pierwsza scena, gdy próbuje zaparkować auto w centrum Manhattanu i rzuca przy tym mięsem, pokazuje, że to stary, "dobry" Sandler. Przez cały film paraduje też z wąsem, w kurtce i krótkich spodenkach - przez to wygląda bardzo swojsko. Nie jest jednak przegrywem z idiotycznymi tekścikami i miną niezmąconą intelektem, jak to w poprzednich rolach bywało, ale po prostu normalnym, dojrzałym facetem z problemami. Pierwsza scena była więc tylko pozorna, w "Opowieściach" występuje jako nowy, lepszy Sandler. Rychło w czas, bo aktor ma już piątkę z przodu.
Tytuł mówi niemal wszystko o fabule. Film podzielony jest na kilka części opisujące historie z życia pewnej rodziny niespełnionych artystów. Choć gburowaty ojciec grany przez Dustina Hoffmana ma jakąś renomę, to nigdy nie stał się wielkim rzeźbiarzem. Danny, w którego wciela się Sandler miał być muzykiem (okazuje się, że aktor umie śpiewać i grać na pianinie, to kolejne zaskoczenie), ale coś nie wyszło. Matthew z twarzą Bena Stillera to biznesmen, który również nie spełnił oczekiwań ojca i nie został artystą. Jest jeszcze córka grana przez Elizabeth Marvel - Jean, to najbardziej neurotyczna i depresyjna postać w całym klanie Meyerovitzów. Relacje w tej skonfliktowanej rodziny są niezwykle realistyczne. Ich problemy ma wielu z nas, a dialogi jakby gdzieś słyszeliśmy.
Sandler już ma jedną nominację za ten film - do nagrody Gotham. W kategorii "najlepszy aktor" powalczy o nią 28 listopada m. in. z Willemem Dafoe, Robertem Pattinsonem i Jamesem Franco. "Funny People" z jego udziałem też był czarnym koniem Oscarowym, ale odpadł w przedbiegach. Nie wiadomo czy będzie teraz w ogóle brany pod uwagę Akademii Filmowej, pomimo tego, że krytycy nalegają. Poza tym, trudno jednak powiedzieć czy "Opowieści" zostaną dopuszczone do walki o pozłacane statuetki.
