
Adam co wieczór sprawdza skrzynkę na listy. Zagląda do niej nawet wtedy, gdy cały dzień spędził w mieszkaniu. – Wielokrotnie zdarzyło mi się, że czekając w domu na ważną przesyłkę wysłaną przez Pocztę Polską, wieczorem w skrzynce znalazłem jedynie awizo. Nikt nie dzwonił domofonem, nikt nie pukał do drzwi. Listonosz zostawiał tylko kartkę, że nikogo nie było w mieszkaniu i list mogę odebrać w urzędzie – mówi oburzony.
To bardzo uciążliwe. Nie dość, że czekałem w wolny dzień na przesyłkę, to musiałem iść do urzędu kolejnego dnia, bo przecież mój list nie zdążył „wrócić” na pocztę z listonoszem. Kilka razy zwracałem uwagę paniom z okienka, żeby sprawdziły, co jest nie tak. Tym bardziej, że sąsiedzi mieli podobny problem. Nie pomogło.
Odbiór awizowanej przez listonosza przesyłki w placówce pocztowej może być dla klienta pewnym utrudnieniem. Jest jednak usankcjonowany w przepisach. Stosują tę metodę wszyscy operatorzy pocztowi. Jesteśmy zobowiązani do posiadania tak rozbudowanej sieci placówek pocztowych, aby wydać przesyłki rejestrowane tym adresatom, którzy w godzinach doręczania z różnych przyczyn są nieobecni pod adresem odbioru przesyłki. Jednocześnie chcę podkreślić, że naszym celem nie jest zwrot przesyłek lecz ich doręczanie do odbiorców.
Awizo zamiast przesyłki
Problem listonoszy, którzy zamiast przesyłek roznoszą awiza doskwiera wielu Polakom, i to nie od wczoraj. Maja mieszka w Poznaniu i przed Bożym Narodzeniem w sieci zamówiła książkę. Zależało jej na szybkiej przesyłce, opłaciła więc priorytet. Ale to w niczym nie pomogło. Na trzy dni przed świętami wciąż była bez prezentu. Dokładnie taką samą książkę kupiła w stacjonarnej księgarni. Po powrocie od rodziców w skrzynce znalazła awizo datowane na 21 grudnia. Wtedy akurat cały dzień spędziła w poznańskim mieszkaniu. – Nie dość, że nie przyszedł tego dnia, to jeszcze skłamał – żali się Magda.
Listonosz lekko nie ma
Listonosz powinien przesyłkę dostarczyć do rąk własnych, a dopiero jeśli Kowalskiego nie ma w domu, może zostawić awizo – to oczywiste. – Tylko problem polega na tym, że odpowiedzialność listonosza jest stosunkowo niewielka. Można wyciągać w stosunku do niego jakieś konsekwencje zawodowe, ale to zależy od kierownika danej placówki pocztowej – mówi nam prawnik Jakub Dziekciowski. – Listonosze zarabiają tyle, ile zarabiają i kierownicy też mają prawdopodobnie nieobsadzone etaty, dlatego boją się tych listonoszy kierować do większej pracy – słyszymy.
Poczta Polska podejmuje szereg działań mających na celu usprawnienie pracy. Jednym z nich jest – rozpoczęta w czerwcu br. – ogólnopolska akcja rekrutacyjna pn. „Pracuj blisko domu”. W porównaniu z ub.r. Poczta zwiększyła zatrudnienie o ponad 2,5 tys. pracowników. Większość z nich to listonosze. Poczta zatrudnia ok. 80 tys. osób. Aktualnie prowadzimy rekrutacje na ok. 1000 stanowisk, poszukujemy pracowników szczególnie w dużych miastach. Obecny zarząd zdecydował również o wprowadzeniu podwyżek wynagrodzeń pracowników. W ostatnich miesiącach pensje najmniej zarabiających pocztowców wzrosły o 400 zł. Na najpilniej poszukiwanych stanowiskach po okresie próbnym oferowane jest wynagrodzenie w wysokości minimum 2300 - 2500 zł brutto (wraz z premią miesięczną za jakość pracy), a także dodatkowa premia za wyniki (do 354 zł brutto kwartalnie). Osoby, które przepracują w firmie minimum rok, otrzymują także trzynastą pensję, a trzy lata - dodatek stażowy (3-20 procent wynagrodzenia zasadniczego).
Wciąż funkcjonują mity, że listonosz dostaje od klientów dodatkowe pieniądze, gdy przyniesie telegram, paczkę. Ale proszę pamiętać, że dzisiejsi emeryci mają przelewy na konto. I tradycyjne wypłacanie rent, emerytur - tego jest coraz mniej. Z punktu widzenia bezpieczeństwa to jest fajne, bo nikt nie będzie na nich napadał.
Natomiast jeżeli chodzi o ewentualne odszkodowanie dla klientów za niedostarczenie takiej przesyłki, to jest ono bardzo, bardzo niskie. Nie ma typowego roszczenia odszkodowawczego. Odpowiedzialność poczty jest tutaj ograniczona. To jest wielokrotność opłaty nadania listu zwykłego lub poleconego. Należy się zgłosić do kierownika danej placówki pocztowej z informacją o tym, że konkretna przesyłka nie została dostarczona mimo że ktoś był w domu. Czasami takie rzeczy skutkują, natomiast to rzadkość. Należy to robić pisemnie do kierownika danej placówki. On ma obowiązek udzielić informacji, jeśli tego nie uczyni, należy się zgłosić do placówki nadrzędnej.
Poczta Polska niedawno ogłosiła nową strategię rozwoju na kolejne cztery lata. I stawia m.in. na współpracę z państwem w tworzeniu cyfrowej administracji. Spółka ma także pozyskać nowe źródła przychodu, skupić się na otwieraniu kolejnych placówek i zwiększaniu zatrudnienia. – Zgodnie z założeniami nowej Strategii Rozwoju na lata 2017-21 obsługa przez pocztę e-administracji, handlu e-commerce oraz logistyki międzynarodowej przełoży się na wzrost przychodów, podniesienie jakości usług oraz podwyżki płac i zwiększenie zatrudnienia. Planowane jest stopniowe podnoszenie wynagrodzeń pracowników, tak aby w ciągu pięciu lat osiągnęły poziom średniej krajowej – stwierdziła w rozmowie z naTemat Justyna Siwek, rzecznik prasowa Poczty Polskiej.