Dolny Śląsk spustoszony po burzach, mieszkańcy muszą walczyć z szalejącym żywiołem. Najgorzej jest w Ząbkowicach Śląskich oraz Wojcieszowie. Bilans piątkowej nocy to nieprzejezdne drogi i dziesiątki zalanych budynków.
Dla wielu z nas burza po upalnym dniu jest idealnym źródłem ochłody. Tymczasem mieszkańcy Dolnego Śląska mają serdecznie dość deszczów. Walczą o swój dobytek, który zabiera im woda. W nocy z piątku na sobotę pięć gmin zostało podtopionych. Mieszkańcy porównują te podtopienia do powodzi z 1997 roku.
Strażacy mają pełne ręce roboty. W jednym powiecie potrafią interweniować w ciągu nocy kilkadziesiąt razy. Sytuacja wygląda najgorzej w Potworowie, Dębnicy, Bardo, Brzeźnicy i Opolnicy. Burze dały się też we znaki Wrocławiowi. Miasto boryka się z nieprzejezdnymi ulicami. Usuwane są gałęzie, które z drzew strącił porywisty wiatr.