
Chętni są, ale coraz gorsi
Niewielki Urząd Pracy w Szydłowcu (woj. mazowieckie). To tu jest największe bezrobocie w Polsce (ponad 25 proc.). W Szydłowcu i okolicach także szukają do pracy w policji. Na korkowej tablicy wisi duży plakat z hasłem "Zostań policjantem". W korytarzu równo poukładano ulotki z praktycznymi informacjami, o kryteriach, jakie musi spełnić kandydat (m.in. obywatel polski o nieposzlakowanej opinii, wykształcenie średnie, zdolność fizyczna i psychiczna do służby w formacjach uzbrojonych). Takie ogłoszenia spotkać można w wielu Urzędach Pracy na terenie całego kraju. – Nie widzę nic złego w tym, że poprzez urząd pracy informujemy o możliwości zatrudnienia w policji – zaznacza Mariusz Ciarka. – Jak każda firma mamy prawo prowadzić kampanię promującą ten zawód. Nikt nam tego nie może zabronić. Takie prowadzą i Biedronka, i Ikea, i inne firmy – dodaje rzecznik Komendy Głównej Policji.
Bardzo dużo osób odpada na testach psychologicznych, w zależności od garnizonu zdaje je około 20 proc. Komisja lekarska odrzuca prawie 20 proc. Nie możemy sobie pozwolić, żeby spadała jakość. Nie procentowałoby nam to za lata. Nie możemy przymykać oka i przyjmować ludzi, którzy nie przechodzą testów psychologicznych czy komisji lekarskich. Za kilka lat mielibyśmy efekty tego w postaci policjantów, którzy są uczestnikami wypadków nadzwyczajnych. Jakość nie może spaść.
Mniej atrakcyjny
– Polska policja jest modernizowana, jest jedną z najlepiej działających służb – chwaliła wczoraj premier Beata Szydło. Mówiła o "codziennym bezpieczeństwie w każdej polskiej rodzinie". Faktycznie, trzeba przyznać, że – jak podaje rzecznik Komendy Głównej – obecny rząd zwiększył liczbę etatów w policji (ze 102 tys. do 103 tys.). – W tych 103 tys. niecałe 5 procent to są wakaty – dodaje Ciarka. Ale w ciągu ostatnich dwóch lat zarobki wzrosły nieznacznie – maksymalnie o kilkaset złotych (porównując rok 2015 i 2017). – Zawód policjanta nie będzie atrakcyjny, gdy funkcjonariusz nie będzie dobrze opłacany. A jeżeli wstępujący do służby po ukończeniu szkolenia otrzymują 2,3 tysiąca złotych brutto... Sklepy wielkopowierzchniowe dają tyle samo, a może nieco więcej, a do tego jeszcze kartę MultiSport. I ich pracownicy mają mniejszą odpowiedzialność – mówi szef policyjnych związków.
Początkujący policjant, który ma zapewnione zakwaterowanie, jedzenie, otrzymuje około 2 220 zł brutto, po szkoleniu podstawowym ma 3 tys. zł brutto. Mamy bardzo wysokie wymagania: nieposzlakowana opinia, niekaralność, osiem etapów doboru, średnie wykształcenie, nie przyjmujemy byle kogo.