Wojciech Surmacz i Wiktor Świetlik w wywiadzie dla "DGP" zapewniają, że nie robią radia PiS. Uważają zaś, że wcześniej kierowana przez nich stacja była "radiem Platformy".
Wojciech Surmacz i Wiktor Świetlik w wywiadzie dla "DGP" zapewniają, że nie robią radia PiS. Uważają zaś, że wcześniej kierowana przez nich stacja była "radiem Platformy". Fot. screeny ze stron tvp.info i vod.tvp.pl

Większość słuchaczy Trójki zapewne powie, że dotąd było to "ich radio". Nowi szefowie Trójki mają w tej mierze nieco inny pogląd. Dyrektor Wiktor Świetlik i wicedyrektor Wojciech Surmacz w wywiadzie udzielonym "Dziennikowi Gazecie Prawnej" zapewniają, że nie chcą robić radia PiS. Uważają przy tym, że nie niedawna było to radio Platformy Obywatelskiej.

REKLAMA
Za oknami chłodna jesień, ale przy Myśliwieckiej w Warszawie to bardzo gorący czas. Tylko w ostatnich dniach redakcję opuściło 7 osób. Gdy odchodzili Robert Kantereit i Artur Andrus, w serwisach odczytywano propagandowy komunikat, że to "na własną prośbę".
Do tej pory dyrektorzy Trójki nieczęsto zabierali głos w sprawie trwającego zamieszania. Tym razem udzielili wywiadu "Dziennikowi Gazecie Prawnej". Wiktor Świetlik i Wojciech Surmacz zapewniają w nim, że w radiu nie ma żadnego zamordyzmu. Pytani przez Magdalenę Rigamonti o spadającą słuchalność stwierdzili, że oni przyszli już wtedy, gdy tendencja była spadkowa.

W. Świetlik: Nie wprowadzamy tu żadnego zamordyzmu. Choć nie wykluczam, że pluralizacja anteny powoduje, że część słuchaczy odchodzi.

W. Surmacz: Oczywiście część też odeszła, kiedy z Trójki odeszli niektórzy gwiazdorzy. Ale to jedno drugiemu nie przeczy.

W. Świetlik: Poza tym konkurencja przyspiesza, a u nas nadal są godzinne wywiady z artystami, spektakle teatralne, czytanie książek, obszerne relacje z festiwali. I gdyby zamiast nich zrobili playlistę z komercyjnymi przebojami, to słuchalność by wzrosła. Ale dbamy też o misję.

dziennik.pl
Wojciech Surmacz w rozmowie tej zapewnia, że nowa dyrekcja nie pojawiła się w Trójce, by robić "Radio PiS". Oni chcą robić "radio normalne".

W. Surmacz: Tak, jak nie robimy radia PiS, tak nie chcieliśmy, żeby Trójka była rozgłośnią Platformy Obywatelskiej ani radiem KOD.

Trójka nigdy nie była radiem Platformy Obywatelskiej.


W. Surmacz: Ależ oczywiście, że była. Możemy pójść do studia emisyjnego i tam przy wejściu na ścianie jest autograf prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wiktor nie zaprasza prezydenta Andrzeja Dudy do mazania po ścianach.

dziennik.pl
Nowym dyrektorom należy przypomnieć zatem, że zwyczaj składania autografów na ścianie obok studia emisyjnego wprowadził dyrektor Krzysztof Skowroński. Po latach w radiu był przeprowadzany remont i przetrwały tylko podpisy na bocznej ścianie. Ot i cała tajemnica...
źródło: dziennik.pl