
Do wyborów jeszcze trzy lata, ale już się zaczyna przymierzanie kandydatów na urząd prezydenta. Możliwe, że jednym z nich będzie Donald Tusk, o którym politycy Platformy Obywatelskiej mówią, że gdyby wybory były dziś, to by wystartował – podaje "Dziennik".
REKLAMA
Tusk powracający na białym koniu, rozpędzający czarne chmury znad Polski i wypędzający PiS z Pałacu Prezydenckiego to piękny sen Platformy. Być może nawet nie tylko PO, a całej zjednoczonej opozycji, jeśli idea połączenia sił na czas wyborów przetrwa do tego czasu. Wybory prezydenckie są dopiero za trzy lata, rok wcześniej odbędą się parlamentarne i wiele jeszcze może się zdarzyć. Gdyby jednak miały się odbyć dziś czy jutro, to Donald Tusk byłby jednym z kandydatów.
Jak podaje dziennik.pl, ze strony Grzegorza Schetyny, dzisiejszego szefa PO, padały już takie propozycje. Co więcej, zdaniem anonimowych polityków Platformy Donald Tusk "nie odmówił" propozycji, co może wskazywać na to, że rzeczywiście zdecyduje się wystartować. Będzie miał szansę zaleczyć traumę. W 2005 roku Tusk przegrał wybory z z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości Lechem Kaczyńskim.
Źródło: dziennik.pl
