Kupowanie podróbek to parszywa praktyka, ale z drugiej strony tak uwielbiamy okazje, że często jesteśmy pełni wiary w prawdziwość podejrzanie tanich produktów znanych marek. Wszak wszyscy słyszeliśmy niestworzone historie o taniej, amerykańskiej elektronice czy wyprzedażach markowych kosmetyków za ułamek ceny. Czasem więc zdarza się nam zalicytować jakiś znaczek na aukcji. Podpowiadamy jak rozpoznać oryginalność popularnych produktów „ze znaczkiem”.
REKLAMA
Szminki MAC

W oryginalnych, czarnych opakowaniach marki są zatopione błyszczące drobinki – nie jest to brokat, ale raczej struktura materiału (co odrobinę widać na zdjęciu). Firma ma też charakterystyczne liternictwo – pomiędzy literami układającymi się w logo zawsze są kropki. Do tego należy zwrócić uwagę na nazwę produktu, który chcemy kupić. „Dwa razy użyty prezent, szminka jest oryginalna, kolor mi nie pasuje” to często nic innego, jak chwytliwy opis podróbki. Niby nie ma tu wielkiej filozofii, bo na ile sposobów może nazywać się szminka, jednak jeśli na tekturowym opakowaniu widnieje napis, którego nie można znaleźć na stronie producenta, wiadomo, że macie do czynienia z podróbą.
Zapalniczka Zippo

Podpalał nią papierosy sam James Bond. Kultowa amerykańska zapalniczka to bodajże najpopularniejszy prezent dla palaczy, podrabiany nie rzadziej niż markowe torebki. Zippo występuje w wielu kształtach – wydłużonych, czy niemal kwadratowych, o mnogości wzorów nie wspominając. Że mamy do czynienia z oryginałem możemy poznać po dwóch drobnych szczegółach – pieczątce na spodzie. Choć na przestrzeni lat grawery nieco się zmieniały, każdorazowo powinna znaleźć się tam nazwa marki pisana majuskułą oraz napis "Bradford Pa." Należy też zwrócić uwagę na tarczę, którą kręcimy krzesając ogień – w oryginale linie rowków będą biegły na skos pod kątem tworząc rodzaj miniaturowych rombów. W podrobionych produktach żłobkowanie często jest równoległe.
Buty Timberland

Trapery, które święciły triumfy kilka lat temu, dzięki wprowadzaniu co roku nowych modeli i kolorów wciąż sprzedają się nieźle. Pierwszą cechą na którą wypada zwrócić uwagę decydując się na zakup Timberlandów jest sprawdzenie loga – powinno być za zewnętrznym boku buta, wypalone w skórze. Choć Timberland jest marką amerykańską, nie produkuje butów w Stanach, zatem wszelkie "Made in USA" są czytelnym znakiem, że macie do czynienia z produktem podrobionym. Jeśli kupujecie nieużywaną parę, do butów powinna być doczepiona skórzana metka z napisem "waterproof", w podróbkach taka metka najczęściej jest papierowa.
Słuchawki Beats

W tym przypadku szczególnie należy wystrzegać się podróbek, chodzi bowiem nie tyle o wygląd, co o jakość dźwięku. Po pierwsze w oryginalnych pudełkach słuchawek na spodzie znajduje się naklejka z numerem seryjnym. Do tego słuchawki powinny być opisane w pięciu językach – po włosku, francusku, hiszpańsku, niemiecku i rzecz jasna angielsku. Jeśli któregoś z języków brakuje, lub też jest ich więcej, macie niepodważalny dowód, że wasze słuchawki to podróby. Trzecia rzecz, na którą należy w tym przypadku zwrócić uwagę to napisy na łączeniu – ich brak był kiedyś niezawodnym dowodem, że produkt nie jest oryginalny, jednak teraz modeli beatsów jest już na tyle dużo, że lepiej najpierw skonsultować modelowy wygląd słuchawek na stronie.
Buty Adidasa

W tym przypadku trochę jest zawiłości, niemniej można pobawić się w detektywa i trochę je pośledzić zbierając "za" i przeciw". Po pierwsze – oryginalne buty na języku po wewnętrznej stronie oprócz miejsca produkcji i rozmiarówki powinny mieć numer seryjny. Co ciekawe – inny w każdym bucie. Jeśli więc trzymacie w dłoniach prawy i lewy but o tym samym numerze, możecie być całkowicie pewni, że to tzw. fake. Problem polega na tym, że nie wszystkie modele mają numery seryjne na językach. Model Superstar ma dziurki od sznurówek bez metalowych osłonek, z kolei oryginalny model Stan Smith osłonki mieć musi.
Wiele podróbek ma też wystające metki doczepiane do pięt butów – w tym przypadku problem polega na tym, że Adidas rzeczywiście używał takich metek w niektórych butach do 2005 roku, więc w przypadku klasycznych modeli zachodzi prawdopodobieństwo, że na aukcję został wystawiony oryginalny buty wyprodukowany już jakiś czas temu. Warto przyjrzeć się też przeszyciom buta – jeśli w którymś miejscu zobaczymy miniaturowy, najwyżej kilkumilimetrowy trójkącik poniżej linii szwu mamy w rękach podróbkę.
Wiele podróbek ma też wystające metki doczepiane do pięt butów – w tym przypadku problem polega na tym, że Adidas rzeczywiście używał takich metek w niektórych butach do 2005 roku, więc w przypadku klasycznych modeli zachodzi prawdopodobieństwo, że na aukcję został wystawiony oryginalny buty wyprodukowany już jakiś czas temu. Warto przyjrzeć się też przeszyciom buta – jeśli w którymś miejscu zobaczymy miniaturowy, najwyżej kilkumilimetrowy trójkącik poniżej linii szwu mamy w rękach podróbkę.
Buty Nike

Nike bardzo szanuje swoje produkty i rzadko zdarza się, żeby przeceniało je bardzo dużo (no chyba, że mamy do czynienia z autoryzowanym sklepem, który czyści magazyny), jeśli więc widzicie przecenę o więcej niż 50% ceny ze strony-matki w mało znanym butiku online, możecie przypuszczać, że to podróbka. Kolejną wskazówką może być waga buta – marka znana jest z produkcji butów ekstremalnie lekkich i elastycznych, jeśli więc przymierzacie but i jest podejrzanie ciężki, jak na but sportowy, albo też sztywny mimo dobrego rozmiaru, czas przyjrzeć się mu jeszcze dokładniej. Na wewnętrznej podeszwie musi znaleźć się nazwa i znaczek, czasem sam znaczek, do tego buty Nike'a, zwłaszcza te do biegania, są klejone. Jednym z popularniejszych szytych modeli są Air Force'y.
Biżuteria Pandory

Duńska marka biżuteryjna założona w 1982 roku stopniowo podbijała kolejne rynki, a dodatkowo przywróciła modę na bransoletki z zawieszkami/koralikami, które stopniowo dokupuje się upamiętniając ważne momenty życia. Trudno się dziwić, że w ślad za modą podążyły podróbki. Jeśli kupujecie biżuterię marki gdziekolwiek poza autoryzowanym salonem, powinniście pamiętać o następujących rzeczach – na wszystkich, nawet drobne elementach pojawia się napis "ALE", skrót od imienia i nazwiska założyciela marki. Nie można znaleźć go tylko na bardzo drobnych elementach biżuteryjnych (koralik jest tu już elementem wystarczająco dużym). Ponadto od sześciu lat marka oznacza swoje wyroby z metali szlachetnych odpowiednimi skrótami – S952 dla srebra, a dla złota G585 (14 karatów) lub G750 (18 karatów)
