logo
7 kosmetyków za 10 zł, które polecają blogerki. Prawo autorskie: johanjk / 123RF Zdjęcie Seryjne

Tego typu zestawień w sieci jest mnóstwo i najbardziej irytujące jest w nich to, że ten nośny tytuł zazwyczaj kryje pod sobą nijaką, oczywistą lub przestarzałą treść. Bo która z nas nie wie, że w drogeriach można dostać świetne maseczki jednorazowe, które kosztują mniej niż dychę, że kosmetyki Ziaja są niedrogie, oraz że grosze kosztuje zmywacz do paznokci...? Ostatnio "tanie i dobre" trafiły nawet do jednej z telewizji śniadaniowych, w której omawiane były produkty apteczne – znów te same. Oglądając czy czytając kolejny identyczny materiał można odnieść wrażenie, że to jedyne, co można znaleźć w drogeriach za mniej niż dychę i się nie zawieść. Tymczasem w tej kategorii cenowej jest naprawdę morze perełek. Oto 7 mało popularnych produktów do pielęgnacji i makijażu, które polecają m.in. blogerki.

REKLAMA
Pomada do brwi Essence
Marka Essence swego czasu zaistniała dzięki świetnej maskarze do brwi Make me brow, jednak dziś triumfy święci pomada. Vlogerka Karolina w jednym ze swoich filmów na YT zachwyciła rzesze fanek nowym wyglądem brwi. Okazało się, że efekt równych, wyraźnych, wypełnionych, a jednocześnie naturalnych brwi zapewnia właśnie ten niepozorny kosmetyk za ok. 12 zł.

Eyeliner Wibo
Bardzo matowy, super trwały i najczarniejszy z czarnych – to największy plusy eyelinera Wibo. Choć aplikacja nie należy do najłatwiejszych to w swej kategorii cenowej bije konkurentów na głowę. Kosztuje naprawdę niewiele, ok. 6 zł.

Bananowy puder Wibo
Świetna sprawa! Matujący puder wyrównujący kolor przy okazji świetnie wygładza, czyli robi to, czego nie potrafi prawie tani puder ryżowy czy bambusowy. Choć ma jasno żółty kolor, nie barwi skóry. Bonusem, ale wyjątkowo przyjemnym jest jego zapach – pachnie przepięknie, dość intensywnie słodko-mlecznymi bananami. Cudo! Z jego działania zadowolona była m.in. vlogerka Agnieszka Grzelak Beauty. Puder kosztuje ok. 12 zł w Rossmannie.

Kobo pigment Sea Shell
Może pełnić funkcję cienia do powiek, ale jego zastosowanie może być znacznie szersze – ma formę proszku. Kosmetyczna Hedonistka poleca wypróbować go w charakterze rozświetlacza, a z pełnym przekonaniem rekomenduje go jako codzienny cień rozświetlający. Jak wskazuje nazwa, wygląda jak zmielona muszelka – mieni się na różowo, fioletowo i zielono, jednak to błysk tak subtelny, że naprawdę trudno przesadzić. A przy okazji jest bardzo, ale to bardzo wydajny. Zapłacicie ok. 10 zł.

Celia, Lips on top!
Połączenie pomadki pielęgnacyjnej z kolorową. Zawiera masło shea oraz olejki, a przy okazji naprawdę ładnie wygląda. Kolorów jest 10, większość daje się nosić na co dzień (choć może na zdjęciu tego nie widać). Jest dobrze napigmentowana, więc makijaż idzie gładko. Kosztuje ok. 10 zł. Jedynym jej minusem jest dostępność. Sprawdzajcie w małych drogeriach, m.in. w drogeriach Natura.

Lovely Gold Highlighter
Popularny Wibo Iluminator doczekał się zastępcy od marki-siostry, czyli Lovely. Rozświetlacz Lovely dostępny jest w dwóch kolorach – złotym i srebrnym. Ten drugi daje ładny, równy, złoty blask. Nie pyli się, jest raczej kremowy. Kosztuje nieco ponad 9 zł.

Olejek do włosów Isana
Olejek o pięknym delikatnym zapachu kwiatów wiśni, zawiera miks olejków z awokado, babassu i abisyńskiego. Pielęgnuje włosy cienkie, wzmacnia je i sprawia, że stają się błyszczące, ale nie obciążone. Włosy stają się elastyczne i wyraźnie zdrowsze. Dobre dopełnienie pielęgnacji. Można stosować zarówno na włosy wilgotne jak i suche. Dostępny w Rossmannie za ok. 9 zł.

Obserwuj Bliss na Instagramie.[block position="indent"]262919[/block]