Reklama.
"Czekam na tramwaj. Przystanek Ratusz Arsenał. Widzę że do opatulonego żulika z siwą brodą, który stoi obok mnie podchodzi patrol policji. Niby klasyk" – napisał jeden z Warszawiaków czekający na jednym z najbardziej zatłoczonych przystanków w stolicy. Jednak to co się stało później już takie typowe nie jest, a sprawę nagłośnił Filip Chajzer.