Na Twitterze zostało opublikowane zdjęcie, na którym według internauty prezydent Gruzji ma przemawiać do tłumu swoich zwolenników z dachu czteropiętrowej kamienicy. Zgromadzili się tam,
jak pisze "Ukraińska Prawda", bo byli przeciwni jego zatrzymaniu. Saakaszwili miał zostać przesłuchany, bo – według służb – pomagał kryminalistom. Rzeczniczka służb Ołena Hitlanska oświadczyła, że to działania śledcze prowadzone przez Prokuraturę Generalną Ukrainy, nie sprecyzowała jednak, o co dokładnie chodzi. Saakaszwilemu grozi pięć lat więzienia. Jak krzyczał do zgromadzonych pod kamienicą, "chcą mnie zabrać, ponieważ wstawiłem się za ludnością Ukrainy". Jeden z jego adwokatów oświadczył, że
Saakaszwili jest podejrzewany o próbę przeprowadzenia zamachu stanu.