Reklama.
Wymiana premiera stała się faktem. Po gorącym politycznym dniu, dowiedzieliśmy się o zmianach na fotelu Prezesa Rady Ministrów. Do dymisji podała się Beata Szydło. Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało, że na czele nowego rządu stanie dotychczasowy wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki.
Paweł Kalisz
Podczas głosowania ws. premiera rozkład poparcia dla decyzji wynosił 30:2. Jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Pojawiły się informacje, że Beata Szydło miałaby zostać wicepremierem w rządzie nowego premiera Mateusza Morawieckiego. Jeszcze nie wiadomo, jaki resort miałaby objąć była premier – to nieoficjalne doniesienia z siedziby PiS na Nowogrodzkiej.
Jak wiadomo nieoficjalnie, sama zainteresowana jest niechętna takiemu rozwiązaniu.
Już pojawiły się wątpliwości, co do sposobu przeprowadzenia zmiany na fotelu szefa rządu. Na niekonstytucyjność odwołania premiera, bez dymisji ministrów zwrócił uwagę reportem RMF FM Tomasz Skory.
Posłowie PiS wychodzą i wyglądają jak zbite psy. Chyba dostali zakaz wypowiedzi. Nie wygląda to dobrze – tak przed chwilą, to co dzieje się na Nowogrodzkiej skomentował Marcinkiewicz.
Przed chwilą Beata Mazurek poinformowała dziennikarzy zebranych przed siedzibą PiS na Nowogrodzkiej, że dotychczasowa premier Beata Szydło złożyła dymisję. Komitet polityczny Prawa i Sprawiedliwości podjął decyzję o desygnowaniu Mateusza Morawieckiego na kandydata na nowego Prezesa Rady Ministrów.
Jarosław Kaczyński także opuszcza juz siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy Nowogrodzkiej. Kilka minut wcześniej gmach opuściła premier Beata Szydło. Należy się spodziewać, że uzgadniano szczegóły ewentualnej rekonstrukcji rządu i dymisji samej premier, o której mówi się od kilku dni. Rozmowa toczyła się najprawdopodobniej w cztery oczy, nie widać było żadnych więcej rządowych limuzyn na parkingu przed siedzibą partii.
Zaraz po zakończonym głosowaniu w Sejmie prezes pojechał na Nowogrodzką. Tam spotkał się z premier Beatą Szydło. Rozmowa trwała niecałą godzinę, po czym premier wsiadła do limuzyny i odjechała.
Czy rozmowa dotyczyło ewentualnej dymisji Szydło? Jeszcze dziś rano wydawało się, że nie tyle dni, ile godziny premier są już policzone, sugerował to między innymi wicemarszałek Ryszard Terlecki. Tymczasem już po zakończeniu głosowania nad wotum nieufności dla rządu ten sam Terlecki przyznał, że rozmowy nie będą pośpieszne i informacje na temat rekonstrukcji rządu mogą się pojawić dopiero w przyszłym tygodniu.
Tymczasem w Polskim Radiu marszałek Ryszard Terlecki powiedział, że rekonstrukcji rządu należy się spodziewać w przyszłym tygodniu. Przedstawienie trwa dalej.
Ważą się losy premier Szydło i całego gabinetu. W kuluarach mówi się, że wieczorem zostanie ogłoszona decyzja o dymisji Beaty Szydło i powołaniu autorskiego rządu Mateusza Morawieckiego.
Tymczasem minister Macierewicz postanowił przypomnieć swoje dokonania na stanowisku szefa MON. Na oficjalnym Twitterze ministerstwa opublikowano post, w którym chwali się tym, że polska armia od 2 lat przechodzi kompleksowe i zasadnicze reformy stając się armią nowoczesną i zdolną zagwarantować nam niepodległość. Na dowód tego publikowane są cztery zdjęcia. Jedno przedstawia myśliwiec F-16, jakie latają nad Polską już od wielu lat, transportowiec Rosomak, które jeżdżą od lat nie tylko po Polsce, ale też w Afganistanie i armato-haubicę Krab, która zdaniem niektórych specjalistów od razu z fabryk powinna trafić do muzeum. Czwarta fotografia przedstawia dwóch żołnierzy podczas ćwiczeń na poligonie. Niestety nie wiadomo, czy są to członkowie Wojsk Obrony Terytorialnej, oczka w głowie ministra.
W kolejnym poście MON chwali się zwiększeniem liczby żołnierzy, co ma wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa Polski. Problem w tym, że liczebność armii zwiększa się za sprawą tak zwanego weekendowego wojska, czyli WOT, formacji ochotniczych, które odbywają ćwiczenia przez zaledwie kilkadziesiąt dni w roku.
– Nie ma żadnej decyzji o zmianie rządu, nie ma decyzji o zmianie premiera, pojawiła się rzeczywiście taka kandydatura, ale decyzje nie zapadły – powiedziała w trakcie krótkiej konferencji prasowej rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek. Rzecznik jak ognia unikała odpowiedzi na pytanie, czy Beata Szydło już się żegna ze stanowiskiem premiera. Stwierdziła tylko, że jeśli dojdzie do zmiany premiera to PiS jakoś uzasadni tę decyzję. – Pani premier mówiła, że jeśli będą wyznaczone nowe zadania to jesteśmy w stanie się do nich dostosować. Nie są najważniejsze pełnione funkcje. Naprawdę jesteśmy zwartą drużyną, damy radę – zapewniła Mazurek. Wszystko co będę mogła zakomunikować powiem późnym wieczorem – powiedziała na koniec rzecznik PiS.
Premier dostała od Jarosława Kaczyńskiego kwiaty i podziękowania. Rodzi się pytanie, za co. Za to, że wygrała dzisiejsze głosowanie, czy za to, że właśnie zakończyła się jej misja i za kilka godzin poznamy nazwisko nowego premiera?
Jak można się było spodziewać, wniosek Platformy Obywatelskiej przepadł w głosowaniu. Sejm odrzucił wniosek o konstruktywne wotum nieufności. Pani premier dostała kwiaty, posłowie PiS klaszczą i gratulują zwycięstwa Beacie Szydło.
Trudno było się spodziewać innego scenariusza. Posłowie opozycji wytykają błędy rządu i zaniechania, punktują wszystkie porażki rządu. POsłowie z prawej strony, wspierający PiS chwalą dotychczasowe działania Beaty Szydło i jej gabinetu. Niemal jednogłośnie i w podobnych słowach oskarżają opozycję o szkalowanie rządu i działanie na szkodę Polaków. Przy okazji z krytyką zderzył się też osobiście Grzegorz Schetyna, któremu poseł prawicy zarzucił, że nie potrafi się wypowiadać po polsku. Poseł Winnicki przyznał, że rzeczywiście Jarosław Kaczyński jest nadpremierem, ale lepiej, żeby rząd był sprawowany z Nowogrodzkiej, niż z Berlina. – Macie potężne wsparcie międzynarodowe. Właśnie dlatego ruch narodowy mówi "lepsi oni niż wy". Popieracie wszystkie lewackie propozycje, jesteście lewacką jaczejką w Polsce – mówi Winnicki. – Dlaczego pan nie reaguje na takie słowa – pyta Brudzińskiego Schetyna.
Pan z tej mównicy obrzydliwie kłamał mówiąc, że nacjonalistyczne hasła były niesione na marszu niepodległości. Te kłamstwa obrażają patriotycznych Polaków, proszę złożyć immunitet, niech pan stanie przed sądem, niech pan nie będzie tchórzem – kończy swoje wystąpienie poseł Winnicki.
Polska jest również moja. Nie pozwolę, by pan, panie pośle Winnicki obrażał Polaków różnych wyznań . Nie jest pan godny tego, żeby być posłem RP. TO pan jest hańbą dla tego sejmu, to pan popiera faszystów – zakończyła obrady posłanka Scheuring-Wielgus. Prowadzący obrady wicemarszałek Joachim Brudziński zarządził kilkuminutową przerwę w obradach.
Nasze koło jest oczywiście za dymisją tego pseudo rządu. Każdy komu na sercu leży dobro Polski jest za dymisją. Widać był zresztą, że już jest na wylocie. Ten pocałunek Kaczyńskiego miał w sobie coś z pocałunku Judasza. To jest rząd, który montuje w Polsce dyktaturę. Wszędzie tam gdzie obywatel będzie stawał przeciwko władzy będą partyjne sądy.
Przechwałki Morawieckiego, to jest rząd który zdemolował teatry, puszczę, nawet konie. Ten rząd wszystko niszczy w każdej dziedzinie. Ale ma też sukcesy, udało się doprowadzić drogę asfaltową to domu pani premier w Brzeszczach. Duży sukcesem jest walka z aferam i działalność pana Jakiego. Pisowskie orły - straciliście prawo moralne do organizowania marszów niepodległości i proszę nie machać tą ręką jak jenot, to jest nasza rocznica, a nie ich! – przemawiał Stefan Niesiołowski.
– Gdyby to prowadziło tylko do waszej zguby to bym powiedział "wasza broszka". Ale nie. Zostawiliście samotną matkę, która przez 500_ traci prawo do zasiłku. Zostawiliście seniorów, których nie stać na węgiel. Zostawiliście rolników i sadowników z ich problemami, zwijacie całą polską wieś. Zostawiliście przedsiębiorców. Nie, nie zostawiliście ich, codziennie wysyłacie kontrole, żeby nie mogli się rozwijać. Zostawiliście rodziców i szkoły. Zostawiliście problem smogu, mówicie, ze smog to problem teoretyczny. Zostawiliście frankowiczów, choć obiecaliście złote góry. Zostawiliście dialog społeczny. Zostawiliście POlaków z ich problemami po klęskach żywiołowych. Mówicie o sobie "jesteśmy silni zwarci i gotowi. Jesteście silni w gębie, zwarci przy żłobie i gotowi do ucieczki
– Obiecaliście uczciwą politykę, a daliście Misiewiczów. Obiecaliście wzrost gospodarczy. Gdzie jest sprawna służba zdrowia? Co najlepszego zrobiliście z edukacją? Co z wojskiem, co z inwestycjami? Gdzie zabezpieczenie przyszłych emerytur, dzięki waszym decyzją stają się czysto hipotetyczne. Czy konfetti to najważniejsze zadanie dla policji? Czy ministerstwo kultury trzeba było zamienić w urząd cenzury? Kiedy PiS wstanie z kolan przed Rydzykiem? – stawia pytania Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.
Gospodarka rozwija się tylko dzięki konsumpcji. Inwestorzy wam nie ufają. Na to Nowoczesna nie pozwoli, jak i na traktowanie puszczy jako składu desek. Nowoczesna zagłosuje za wotum nieufności wobec rządu.
Ten rząd powinien odejść choćby za nastawanie na wolność osobistą milionów Polaków. Nie było was, gdy był przedstawiany wniosek. Tak samo traktujecie Polaków. Nastajecie na wolność Polaków. Miało nie być chaosu w szkołach, chcecie ograniczyć nam wybór kiedy robić zakupów, jak ma wyglądać nowa wersja historii – wypomina Rafał Trzaskowski.
Militaryzujecie plac Piłsudskiego. Odczepcie się od Pałacu Kultury. Rasiści wam nie przeszkadzają. Zdecydowaliście się nas inwigilować bez zgody sądu i naszej wiedzy. Zlikwidowaliście JOW-y - to środkowy palec pokazany waszym koalicjantom, których też tu dzisiaj nie ma. Wyborcy was za to rozliczą.
Czy warto być lojalnym wobec Kaczyńskiego? Człowiek który jest oderwany od rzeczywistości pokazuje nam jak żyć – kończy swoje przemówienie kandydat na prezydenta Warszawy.
To demokratyczne wybory dawały władzę partiom, które zaczynały łamać prawo i przechodziły w sytem totalitarny. TO droga którą idziecie i powiem to w imieniu całej opozycji, że nigdy na to nie pozwolimy. Znam arytmetykę sejmową, ale wiem, że to nie będzie kwestia jednego głosowania. Polacy to naród z umiłowaniem wolności. Zrobimy wszystko, że wam nie pozwolić na dyktaturę – kończy swoje przemówienie Grzegorz Schetyna. Joachim Brudziński przypomina, że zgodnie z przyjętym planem porządku obrad dopuszcza się tylko 5-minutowe wystąpienia przedstawicieli klubów.
– Powinno wam być wstyd – twierdzi przewodniczący PO. Schetyna twierdzi, że rząd zajmuje się wyłącznie zdobywaniem władzy, kompletnie zaniedbując nasze kontakty z USA i Unią Europejską. – Nie rozumiecie, że w EU trzeba szukać partnerów i przyjaciół, a nie wrogów. Zapominacie, że nie będzie pieniędzy i zatrzymacie rozwój Polski. Każdemu polskiemu politykowi powinno zależeć, żeby kraje na wschód od Polski powinny być prozachodnie. A co zrobiliście? Zrujnowaliście nasze kontakty z Ukrainą. A z Rosją? Pytam gdzie jest wrak. Już w dwójkę zostaliście, przekażcie pytanie ministrowi spraw zagranicznych moje pytanie o to, gdzie jest wrak? – Grzegorz Schetyna przemawia już praktycznie wyłącznie do posłów opozycji i posła Cymańskiego z PiS.
– Żadne konstrukcje wam nie pomogą. Widzieliśmy premier jako byłego polityka, byłą premier, zmaltretowaną przez swojego prezesa. Proszę się wstydzić panie prezesie. Pani premier, jest mi pani żal – mówi Grzegorz Schetyna
– Wszyscy wiedzą, że z tylnego siedzenia steruje Jarosław Kaczyński. Stworzyliście nie polski rząd, z którego Polska jest dumna. Stworzyliście dyktaturę Kaczyńskiego i bezhołowie, ciągłe walki miedzy ministrami waszego rządu. Ten rząd to bezładna grupa ludzi która już nie wie, dlaczego Polacy was wybrali. Interesuje was tylko władza i apanaże. Dwulecie rządu powinno być podsumowaniem prac rządu. Zastanawiacie się tylko nad tym, kto kogo wygryzie i będzie miał więcej władzy – przemawia Grzegorz Schetyna. W ławach poselskich jest niemal pusto, wiatr wieje także w ławach ministrów. A Schetyna mówi, że rząd PiS zamknął się w rządowych ławach i limuzynach odcinając od potrzeb Polaków.
– Nie można pozwolić na premiera który nie jest premierem. To nie jest tak, że ona dała się oszukać i wprowadzić w tę polityczna grę, którą narzucił jej Kaczyński, to była jej decyzja. Nie jest prawdziwym rządem gabinet kierowany przez człowieka który nie jest prawdziwym premierem – dodaje szef PO.
To Polska dzisiaj ma ogromną rolę do spędzenia w Europie. Nasz kraj jest podziwiany na całym świecie, ludzie marzą, by mieszkać w takim bezpiecznym kraju jak Polska – premier kończy swoje przemówienie, a w Sejmie podnosi się szum. Z ław opozycji słychać posłów krzyczących "Trybunał stanu", krzyki te jednak są zagłuszane przez oklaski ze strony posłów PiS. Joachim Brudziński oddaje głos Grzegorzowi Schetynie. – Mam nadzieję, że panu pana ministrowie nie będą przeszkadzać – życzy Schetynie prowadzący obrady. Mam nadzieję, że pan mi nie będzie przeszkadzać – odcina się Schetyna.
Posłowie opozycji krzyczą "Konstytucja". – Pani premier, chciałbym panią przeprosić – mówi Joachim Brudziński, który przypomina słowa prezydenta o tym, że nikt już nie pamięta nazwisk posłów, którzy doprowadzali do gorszących scen w sejmie II RP. – Mnie nie trzeba przepraszać, bo nic co tu krzyczą mnie nie obraża – odpowiada Szydło. – POwinniście przeprosić nie nas, ale Polaków. Prezydent Andrzej Duda mówił, że powinniśmy razem wziąć obowiązek służenia Polakom. Powinniście przestać szkodzić Polsce i POlakom. Zacznijmy razem działać na ich korzyść. Dość awantur i tego szkodzenia. Czy jesteście zadowoleni z tego, że na arenie międzynarodowej Polska jest szkalowana? – pyta premier.
– Za co nas chcecie odwołać? Możecie być pewni, doprowadzimy program PIS do końca. przeprowadzimy ten program, bo na to zasługują obywatele, nie reprezentujemy żadnego lobby, tylko obywateli – pani premier prosi opozycję żeby podarowała prezent Polakom i przestała szkodzić.
Panie przewodniczący, pana ministrowie z gabinetu cieni kradną panu show. Proszę ich uciszyć – mówi Brudziński do Schetyny. Premier Szydło przemawia w każdym zdaniu oskarżając posłów Platformy Obywatelskiej a opozycja krzyczy o konstytucji i Trybunale Stanu.
– Ja wiem, straszycie mnie Trybunałem Stanu. Polska jest państwem bezpiecznym. Przez dwa lata udało nam się doprowadzić do tego, że każdy obywatel ma poczucie, że jest we własnym domu. Nie jesteśmy rządem elit, tylko zwykłych Polaków. Mam przypomnieć afery? Amber Gol, Ciech? Mało? Mało?! Daliśmy ludziom poczucie godności, dbamy o bezpieczeństwo Polski. Dziś w Brukseli nie klękamy na kolana – krzyczy z mównicy Szydło.
– Tak, 27 do 1. Jestem dumna z tego głosowania. Tak powinien się zachować polski premier. Nie trzeba było dużo czasu, żeby okazało się, że racja jest po mojej stronie. Proszę przeczytać, co wypisuje Donald Tusk, on występuje przeciw swojej ojczyźnie – mówi Szydło.
– Odniosę się do wniosku, który za chwilę ma być debatowany. To wniosek, który obraża inteligencję Polaków i zabiera czas Wysokiej Izbie. Został złożony przez grupę polityczną, z której wywodzą się posłowie, którzy głosowali przeciwko Polsce w Europarlamencie.
Chociażby z tego powodu nie warto nad nim głosować. Ale tak się dzieje. Zastanawiam się, dlaczego cały czas komuś zależy, żeby destabilizować sytuację w Polsce i podważać demokratyczny wybór Polaków. My robimy to, do czego zobowiązali nas Polacy.
Dlaczego podważacie reformy? To wy złamaliście umowę i przyzwalaliście przez lata waszych rządów na wyprowadzenie pieniędzy z budżetu. Przerwaliście reformę administracji skarbowej. Ponieśliście wiek emerytalny. Dlaczego to wszystko robiliście. Ja wiem, że te słowa was bolą, ale Polska jest warta tego, żeby rządzili nią ludzie, którzy dbają o interes prawdziwych Polaków.
Pojawiają się pierwsze pytania, czemu ma służyć spotkanie między prezydentem a premier i prezesem PiS. Tym bardziej, że spotkanie zwołane z inicjatywy prezydenta ma się odbyć w chwili, gdy w Sejmie będzie trwała debata nad wnioskiem o wotum nieufności dla rządu. Trudno nie zadać pytania, czy nie jest to czasem próba odwrócenia uwagi od tego, co będzie się działo w Sejmie.