
Joanna Górska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy w Polsat News, prowadziła między innymi "Informacje". W październiku nagle zniknęła z anteny, jak się później okazało, z powodu choroby nowotworowej.
REKLAMA
Teraz przybliża na Facebooku szczegóły ciężkiej walki z rakiem, ale – jak zapewnia – nie poddaje się. Joanna Górska zwraca uwagę, że jej przypadek może spotkać każdego. Zaskoczyło ją to, że zmobilizowała wiele kobiet do zrobienia badań. Pociesza te, u których wyrkyto nowotwór: "Dziewczyny, jestem z Wami. Wszystko minie. To tylko przejściowe".
Sama jest już po jedenastej chemii. Pisze, że tradycyjnie "odcięło nogi" i odczuwa ból, ale nie zapadła w dwudziestogodzinny sen, jak było ostatnio. "Nie jest źle", podsumowuje. Podkreśla, że wcześnie wykryty rak piersi to coraz częściej choroba przewlekła, a coraz rzadziej śmiertelna. "Głowa do góry. Będzie dobrze, trzeba tylko siły i czasu", kończy swój post.
Niespełna dwa miesiące temu znana dziennikarka w emocjonalnym wpisie na Facebooku wyjaśniła co jest przyczyną tego, że przerwała pracę w Polsat News. – Kochani, nie ma mnie na antenie już jakiś czas. Pytacie dlaczego, a ja nie odpowiadałam... Czas powiedzieć o co chodzi. Jestem chora. Wrócę jak tylko będę mogła. Wierzących proszę o modlitwę, niewierzących o trzymanie kciuków. Badajcie się! – zaczęła post na Facebooku.
