Reklama.
Wykiwał tysiące osób w tym m.in. Roberta Lewandowskiego, na niemal pół miliona złotych. Zbierał w internecie pieniądze na chorego Antosia. Ostatecznie okazało się, że dziecko w ogóle nie istnieje. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna wyłudzone pieniądze przeznaczył m.in. na kobiety do towarzystwa, sprzęt RTV czy imprezy – podała "Gazeta Wrocławska". Za oszustwo grozi mu do 10 lat więzienia.