Mieszkańcy wschodniej części USA przyzwyczajeni są do ostrych zim, ale zdjęcie zamarzniętej jaszczurki na Florydzie ich poruszyło. Mieszkaniec tego stanu poszedł nad swój basen wokół, którego rosną palmy. A tam leżała "zamarznięta" iguana.
Niskie temperatury połączone z śnieżnym sztormem sparaliżowały wschodnie regiony USA . Tysiąc szkół zostało zamkniętych z powodu mrozów, atak śnieżyc uziemnił samoloty i zablokował autostrady. Obrazki ludzi zmagających się z zaspami są już codziennością. Te zdjęcia nie poruszają jednak tak bardzo,
większe wrażenia robią fotografie zimy z regionu, gdzie zwykle panuje tropikalny klimat. Tam jego mieszkańcy po raz pierwszy doświadczyli niskich temperatur.
Jeden z mieszkańców Florydy wykonał zdjęcie iguany leżącej na brzegu basenu. Jego zdaniem gad zamarzł. – A w południowej części Florydy z nieba spadają iguany – napisał mieszkaniec tego ciepłego Stanu.
Zdjęcie zielonego gada obiegło internet. Natychmiast pojawiły się kolejne.
Gazeta "Washington Post" spytała nawet o zdanie eksperta. Kristen Sommers, która zajmuje się ochroną zwierząt wyjaśniła, że iguana, czy też inaczej legwan nie zamarzła, tylko zmarzła. – To zwierzę jest zmiennocieplne. Jeśli temperatura spadnie, wpada w stan odrętwienia – tłumaczyła. Podobne zjawisko spadania gadów z drzew zanotowano ponad osiem lat temu. Źródło: "Washington Post"