Kiedyś szyldy praskich rzemieślników szpeciły swoim wyglądem: źle dobranymi kolorami, dziwną czcionką i ogólną brzydotą. Z pomocą fachowcom z Pragi Północ przyszło stowarzyszenie Traffic Design, które stworzyło dla nich dwanaście nowych szyldów. Nowe tablice reklamowe świetnie wpisują się w praski klimat, ale jednocześnie są niebanalne, stylowe i nowoczesne.
Warszawska Praga Północ ma swój niepowtarzalny klimat, jednak są pewne elementy, które ją szpecą. Do niedawna swoim wyglądem straszyły tablice informacyjne praskich rzemieślników. Szyldy warszawskich fachowców były szare, bure i nijakie, a połączenia kolorystyczne wołały o pomstę do nieba. Na szczęście to już przeszłość. Pomoc przyszła od stowarzyszenia Traffic Design z Gdyni. Nowe szyldy powstały w ramach czwartej edycji projektu re: design, która po raz pierwszy zagościła w Warszawie.
– Bardzo się cieszymy, że Traffic Design mógł wnieść swój wkład w działania rewitalizacyjne na terenie prawobrzeżnej Warszawy. Od lat działamy na rzecz podnoszenia estetyki przestrzeni publicznej w Polsce. Wierzymy, że ma ona wpływ na jakość naszego życia. Bałagan reklamowy zdecydowanie nam nie służy, niszczy wygląd miast oraz psuje humor - powiedziała Monika Domańska z Traffic Design.
Nowe szyldy, które są z jednej strony pomysłowe i nowoczesne, z drugiej zaś świetnie wpisują się w klimat starych kamienic mają m. in. fryzjer, tapicer, optyk, zegarmistrz, szklarz oraz kuśnierz. – Chcemy pokazać mieszkańcom, jak może wyglądać dobra reklama, która zdobi, a nie szpeci. Wygląd naszego otoczenia ma kluczowy wpływ na to, jak czujemy się w danej przestrzeni - wyjaśniła Marlena Happach, dyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego.
Nowe tablice reklamowe na warszawskiej Pradze to zasługa największych polskich grafików, m.in. Filipa Tofila (SyfonStudio), Pawła Ryżko, Michała Jarocińskiego oraz Zuzanny Rogatty. Artyści zainspirowali się historią liternictwa. Przykładowo szyld fryzjera jest nawiązaniem do estetyki dzikiego zachodu, która kiedyś cieszyła się dużą popularnością wśród szyldziarzy z Warszawy. Z kolei reklama futer to powtórzenie trzykrotnego napisu z pierwowzoru „futra futra futra”. Artyści tworzący ten szyld mieli skojarzenia z japońskim hasłem „tora! tora! tora! rozpoczynającym atak na Pearl Harbor.
Szpetna reklama metali kolorowych, od której aż bije okropna estetyka lat 90. zamieniona została na czarno-szarą tablicę z białym napisem "Metale Kolorowe”. Praca wykonana przez projektantkę Zuzannę Rogaty urzeka minimalizmem, lecz dzięki ciekawej czcionce zwraca uwagę przechodniów. Ciekawie prezentuje się również projekt Mariana Misiaka, który stworzył nowy szyld serwisu RTV, wykonany z czerwonych ikonek sprzętów codziennego użytku. Na tablicy znalazły się ikonki głośnika - przewijania przycisku "play". – Mijam ten szyld codziennie rano. Nie da się obok niego przejść obojętnie. Całość bardzo ciekawa, oprócz koloru, który moim zdaniem jest chyba trochę zbyt krzykliwy - mówi nam Karolina, mieszkanka Pragi Północ.
Najważniejsze, że nowe szyldy podobają się mieszkańcom Pragi oraz wszystkim, którzy ją odwiedzają w ciągu dnia. – Nowe szyldy idealnie pasują do praskiego klimatu. Jest trochę hipstersko, jak w tutejszych knajpach, ale przynajmniej już nie straszą. Bardzo mi się podobają! - powiedział Łukasz, który mieszka niedaleko ulicy 11 Listopada. Z kolei dla Justyny, która ma pracę na Pradze Północ, nowe reklamy są miksem nowości i przedwojennego klimatu.
Nowe szyldy na rzemieślniczych zakładach można podziwiać na ulicach: Ząbkowskiej 11, Wileńskiej 21 i 31, Stalowej 14 i 15, Szwedzkiej 7 oraz ul. 11 Listopada 12.