Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki (PiS) był jednym z gości programu "Kawa na ławę" w TVN 24
Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki (PiS) był jednym z gości programu "Kawa na ławę" w TVN 24 Fot. Twitter.com/SybiKyme
Reklama.
WOŚP to temat numer 1 w polskich mediach - nawet pojawia się w TVP, która w zeszłym roku usilnie go cenzurowała. Wątku Wielkiej Orkiestry nie zabrakło też w programie na żywo: "Kawa na ławę" w TVN 24. Witold Zembaczyński z Nowoczesnej zarzucił Patrykowi Jakiemu, że z jednej strony wspiera dzieci z zespołem Downa, a z drugiej - krytykuje akcję pomagającą dzieciom. Wiceminister sprawiedliwości dostał też od posła czerwoną naklejkę w kształcie serduszka i odpowiedział:
Patryk Jaki

" Ludzie, którzy wpłacają na WOŚP nie wiedzą, że te zasoby są wykorzystywane na przykład do organizacji Woodstocku, na którym promowane są wartości związane z cywilizacją śmierci, walczące z dziećmi z zespołem Downa."

Na zarzuty polityka PiS odpowiedział Jurek Owsiak, który w tym samym czasie prowadził na żywo konferencję dotyczącą zbiórki. – Panie Jaki, my także kupujemy sprzęt na psychogeriatrię. Jak pan takie bzdury opowiada to boję się o prawo w tym kraju. Pan ma syna z zespołem Downa, ja chylę przed wami czoła, bo to bardzo ciężkie, że rodzice muszą się borykać z wielkimi problemami – dodał Owsiak.
Jerzy Owsiak

"Mówienie takich słów, że to jest "cywilizacja śmierci", to może powstało na pana osiedlu, wśród bloków. Mówię panu jeszcze raz: nie warto machać serduszkiem, ale warto wesprzeć tę aukcję, ponieważ te pieniądze mogą do pana wrócić. Do pana i polskiej służby zdrowia."

Patryk Jaki oczywiście serduszka WOŚP sobie nie przykleił. Nie wycofał się też swoich słów. – To, co powiedział Owsiak, to manipulacja z jego strony. Woodstock jest organizowany z tego, że pieniądze z WOŚP są "przeciągane", niewydawane. I z tych odsetek jest finansowany Przystanek Woodstock. Całe szczęście można wspierać fundacje, które nie promują wartości aborcyjnych – tłumaczył wiceminister sprawiedliwości.