
Wojciech Wieczorek to lekarz z Rumi koło Gdyni. Zamieścił na drzwiach gabinetu kartkę, która wywołała ogromne emocje. Jedni są odważną deklaracją medyka zachwyceni, inni – jak prawicowe portale i część internautów – nie ukrywają oburzenia.
REKLAMA
Na zdjęciu, które pochodzi z przychodni w Rumi, możemy przeczytać: "W tym gabinecie nie obsługujemy pacjentów z PiS, ponieważ wyposażenie zostało zakupione z dotacji z funduszy WOŚP". Zdaniem niektórych lekarz łamie kodeks etyki lekarskiej, z tego powodu, że medyk przed rozpoczęciem praktyki lekarskiej składa przyrzeczenie, w którym znajduje się punkt o przeciwdziałaniu cierpieniu i zapobieganiu chorobom według najlepszej wiedzy. Lekarz ma nieść pomoc bez żadnych różnic takich jak rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne czy stan majątkowy.
Wieczorek pracuje w Rumi od bardzo niedawna, według informacji, które publikuje na swojej stronie internetowej jego praca w tamtejszym NZOZ rozpoczęła się 12 stycznia 2017 r. Na jeden z komentarzy internautów Wojciech Wieczorek odpowiedział, że gabinet jest jego prywatnym, a "NFZ może mnie razem z PiS pocałować w ...".
Oburzony jest zachowaniem Wieczorka prawicowy portal Niezależna, internauci są natomiast podzieleni w opiniach. "A nie móglby się powołać na klauzulę sumienia? Wyznawcy Prawa i Sprawiedliwości lecza się u szeptuchy lub u uzdrowiciela duchowego", pisze jeden z komentujących jego post. Inny zauważa, że polityczna wojna w Polsce nikomu nie służy. "Znów podziały? Ile jeszcze damy się wciągać w tą grę podziałów?", pisze.
Jeszcze inny zauważył, że jednak misja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest w założeniu odmienna. "Zdecydowanie protestuję. Wpłacam chętnie i z radością na WOŚP, ale to nie moja klauzula. I chyba WOŚP również ma inna misję. Jeśli ktoś ze środowisk PiS nie chce korzystać z urządzeń WOŚP i woli umrzeć, to należy uszanować moim zdaniem jego wolę. Pozwolić mu zwyczajnie odejść i podjąć w wymiarze prawnym temat eutanazji. Dla dobra lekarzy i tych którzy nie chcą być pacjentami" – pisze internauta.
