Do sensacyjnych informacji dotarł dziennikarz tvp.info. Scenariusz najnowszej produkcji Patryka Vegi, "Kobiety mafii", miał zostać napisany wspólnie z gangsterami z grupy mokotowskiej. Czy to tylko przeciek kontrolowany, mający napędzić Patrykowi Vedze kolejny kinowy sukces?
Informacje podaje Rafał Pasztelański, dziennikarz od lat specjalizujący się w tematyce zorganizowanej przestępczości. Mafiosi mieli nie tylko wpływ na scenariusz, ale także obsadę tak zwanych naturszczyków. Mokotowiacy mieli zabronić Patrykowi Vedze, aby jeden z byłych przestępców wystąpił w produkcji. Powód? Jest świadkiem koronnym i obciążał niektórych gangsterów z grupy "Szkatuły", czyli jednej z największych grup przestępczych od czasów Pruszkowa.
– Rozumiem, że każdy reżyser ma prawo dobierać sobie takich ludzi, jakich chce. Tyle tylko że, jak dowiedziałem się, że szuka naturszczyków, zwłaszcza z „miasta”, to się zgłosiłem. I nie było problemu, dopóki po jakimś czasie ktoś z produkcji powiedział, że „mokotowscy” nie chcą, abym zagrał. Stwierdzili, że jestem "sześćdziesiątką" (świadkiem koronnym – przyp. red.) i nie mogę mieć nic do czynienia z charakternymi bandytami. Dosyć żenująca historia – powiedział gangster, u którego TVP Info potwierdziło informację o wpływach "Mokotowa" na film Vegi.