Koszmar Tomasza Mackiewicza na Nanga Parbat. Nie widzi, nie może chodzić, będzie musiał przetrwać noc
redakcja naTemat
26 stycznia 2018, 12:46·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 26 stycznia 2018, 12:46
Elisabeth Revol i Tomasz Mackiewicz utknęli na wysokości ok. 7400 metrów podczas wejścia na Nanga Parbat. Ich sytuacja jest dramatyczna. Polak ma ślepotę, chorobę wysokościową i odmrożenia. Akcja ratunkowa wyruszy dopiero jutro rano.
Reklama.
Wyprawa polskich himalaistów na Nanga Parbat przyniosła dramatyczną sytuację. Duet Mackiewicz-Revol, który próbował zdobyć pakistański szczyt, utknął pod kopułą szczytową. Stan zdrowia Polaka jest bardzo zły. Ma ślepotę śnieżną i chorobę wysokościową.
– Mój mąż miał problemy ze wzrokiem. Kłopoty zaczęły się przy schodzeniu. Wydaje mi się, że Elisabeth podjęła próbę samodzielnej zejścia w dół – mówiła żona Mackiewicza. Himalaiści czekają na pomoc. Najpierw był problem z finansowaniem akcji ratunkowej.
– Dzięki pomocy ludzi wpłacających pieniądze, mamy już prawie całą kwotę zebraną na pomoc. Mamy też informację, że jest gwarancja ze strony ambasady, że środki zostaną zabezpieczone. Nie wiem czy już jest decyzja, że leci helikopter pod K2. Jesteśmy już blisko. Nie dolecą dziś, ale wyruszą jak najszybciej – komentowała małżonka polskiego himalaisty.
Wkrótce jednak okazało się, że helikopter dziś nie wystartuje. Oznacza to jedno – Mackiewicz będzie musiał przetrwać noc. Nie ma szans, by zszedł do bezpiecznej wysokości. Co więcej, odnalezienie go będzie trudne, bo himalaiści nie mają przy sobie urządzeń namierzających.
– Revol i Mackiewicz mają zapasy jedzenia i picia, nie wiadomo, jak wygląda sytuacja z tlenem. Akcja ma rozpocząć się o świcie. Jeżeli nie uda się dolecieć, ratownicy będą musieli ruszyć tam piechotą, co jest najbardziej prawdopodobne – powiedział w rozmowie z "Radiem Eska" Janusz Majer, autorytet w dziedzinie himalaizmu.
Gotowość do pomocy zadeklarowali członkowie wyprawy na K2. Helikopter musi ich zabrać z bazy. Jak poinformował kierownik wyprawy Janusz Wielicki, w składzie ekipy ratunkowej znajdą się m.in. Adam Bielecki i Denis Urubko.