Tomasz Mackiewicz ma ślepotę śnieżną. Co to jest i czy oznacza utratę wzroku?
redakcja naTemat
26 stycznia 2018, 13:07·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 26 stycznia 2018, 13:07
Słyszymy "ślepota śnieżna", myślimy "utrata wzroku". Nic bardziej mylnego. Schorzenie, które kojarzy się szczególnie z himalaistami zdobywającymi najwyższe szczyty, polega na oparzeniu spojówki i rogówki.
Reklama.
O ślepocie śnieżnej usłyszeliśmy znowu przy okazji historii polskiego himalaisty Tomasza Mackiewicza, który utknął przy wejściu na szczyt Nanga Parbat. Polak ma chorobę wysokościową, a także właśnie ten rodzaj ślepoty.
O co chodzi? Oparzenie spojówki i rogówki przy ślepocie śnieżnej wywołane jest promieniowaniem ultrafioletowym UV-B. W górach jesteśmy na to szczególnie narażeni. Co 1000 metrów wysokości promieniowanie wzrasta o 6-8 proc.. Co więcej, śnieg odbija 85 proc. promieniowania słonecznego.
Objawy ślepoty śnieżnej można zauważyć po 4-12 godzinach od oparzenia. Występuje wtedy ból oczu, który nasila się przy każdym ich poruszeniu. Bywa bardzo silny – tak, że osoba dotknięta ślepotą kurczy powieki, odczuwa światłowstręt i ból głowy.
Jak leczy się ślepotę śnieżną? Przede wszystkim trzeba zapewnić danej osobie odpoczynek w ciemnym pomieszczeniu, czyli ochronę przed światłem. Poza tym potrzebny jest opatrunek na oczy. Warto stosować zimne okłady i przemywać oczy wodą. Stosowane są również leki przeciwbólowe, a także krople rozszerzające źrenice.
Przed ślepotą śnieżną można się uchronić. To dlatego himalaiści noszą okulary z silnym filtrem UV. Nosi się je także w pochmurne dni, bo promieniowanie UV przenika przez chmury.