Francuskie media donoszą, że Elisabeth Revol "uratowali pakistańscy alpiniści"
Francuskie media donoszą, że Elisabeth Revol "uratowali pakistańscy alpiniści" Fot. facebook.com/adambieleckiteam
Reklama.
Francuskie media nie radzą sobie najlepiej z relacjonowaniem tego, co działo się pod Nanga Parbat. "L'Express" informuje o "ekspedycji ratunkowej zorganizowanej przez polskich alpinistów przy pomocy armii pakistańskiej". Jeszcze inaczej widzi to radio France Info, w którym – uwaga – mówiono, że Revol została "uratowana przez ekipę alpinistów pakistańskich" – podaje serwis TVN24.
O wiele łatwiej jest zrozumieć wahania w sprawie przynależności państwowej Denisa Urubko. Ratownik posiadał obywatelstwo radzieckie, a po rozpadzie ZSRR przyjął obywatelstwo kazachskie. Zrezygnował z niego w 2012 r. I od 2013 r. znów ma obywatelstwo rosyjskie, a wraz z 2015 r. także polskie. Tłumaczy to, dlaczego wybrane agencje i media pisały o "polskich i kazachskich ratownikach".
Heroiczny wyczyn
Przypomnijmy, że przed tragedią francuscy wspinacze, wypowiadając się o wyprawie na K2, twierdzili, że ich polscy koledzy prezentują "najwyższą klasę". Takiej klasy nie zaprezentowali jednak francuscy dziennikarze, odbierając niejako Polakom ich heroiczną zasługę.
– Helikopter wysadził ich pod ścianą. Zrobili coś niesamowitego: ok. 1200 metrów w 8,5 godziny. Dotarli do Revol i, jak łączyłem się z nimi pod Nangą, brzmiało to dość tragicznie. Eli miała odmrożone ręce i stopy. Mówili, że będą musieli ją opuszczać. Spędzili tam parę godzin, czekali do świtu. Podali jej tlen, niezbędne lekarstwo, może nawodnili i podali coś do jedzenia. O świcie zaczęli schodzić. Ta ściana jest bardzo trudna, początek był wolny. Ale jak doszli do dolnego lodowego kuluaru, zaczęli schodzić szybciej. Sam się zdziwiłem. Ta akcja to był majstersztyk, świetnie przygotowana – przekonywał w TVN24 Janusz Majer, prezes Polskiego Himalaizmu Zimowego.
źródło: TVN24